Bitcoin: Rekordowa trudność wydobycia

Trudność wydobywania Bitcoina osiągnęła w piątek nowy rekord wszech czasów - 142,3 biliona. Ten wskaźnik określa, jak trudne jest dodawanie nowych bloków do blockchain'a i systematycznie rośnie od sierpnia.

Rekordowy poziom trudności wynika z masowego napływu nowego sprzętu komputerowego w ostatnich tygodniach. Równocześnie hashrate Bitcoina - średnia łączna moc obliczeniowa zabezpieczająca sieć - również ustanowił rekord, przekraczając 1,1 biliona hashy na sekundę według danych CryptoQuant.

Rosnąca trudność wydobycia i ciągłe zapotrzebowanie na energochłonne, wydajne komputery sprawiają, że indywidualni górnicy i korporacje mają coraz większe problemy z konkurowaniem. To rodzi obawy, że wydobywanie Bitcoina staje się bardziej scentralizowane.

Mniejsze firmy wydobywcze, a nawet spółki notowane na giełdzie, muszą rywalizować z rządami mającymi dostęp do darmowych źródeł energii oraz dostawcami energii, którzy mogą zintegrować wydobycie Bitcoina ze swoją działalnością.

Kilka krajów już wydobywa Bitcoin lub rozważa wykorzystanie nadwyżek energii do tego celu. Bhutan, Pakistan i Salwador prowadzą lub planują takie projekty. W maju rząd Pakistanu ogłosił plany przeznaczenia 2000 megawatów nadwyżkowej energii na wydobywanie Bitcoina, jako część strategii przyjaznej kryptowalutom.

Wyzwania dla przyszłości sieci

Centralizacja wydobycia może wpłynąć na bezpieczeństwo i decentralizację Bitcoina. Gdy coraz więcej mocy obliczeniowej koncentruje się w rękach dużych graczy - rządów i korporacji energetycznych - zmniejsza się liczba niezależnych uczestników sieci. To paradoks: im silniejsza staje się sieć pod względem technicznym, tym bardziej może tracić na swojej podstawowej cesze - decentralizacji.

Dla małych górników oznacza to konieczność poszukiwania nowych strategii lub całkowitego wycofania się z rynku. Przyszłość wydobycia Bitcoina będzie prawdopodobnie należeć do tych, którzy mają najkorzystniejszy dostęp do tanich źródeł energii.