Trump grozi Muskowi cięciem dotacji
Tesla traci miliardy po konflikcie Muska z prezydentem Trumpem

Akcje Tesli spadły dziś o ponad 7% w handlu przedsesyjnym na skutek ostrego konfliktu między prezydentem Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem. Spór dotyczy kontrowersyjnej ustawy, którą Trump nazywa "wielką, piękną ustawą".
Konflikt nasilił się po tym, jak Musk zagroził utworzeniem nowej partii politycznej w celu zablokowania planowanego prawodawstwa. Miliarder nie ukrywa swojego sprzeciwu wobec prezydenckich planów legislacyjnych.
Trump odpowiedział zdecydowanie, kwestionując uzależnienie imperium Muska od rządowych dotacji. "Samochody elektryczne są w porządku, ale nie wszyscy powinni być zmuszani do posiadania takiego. Elon może otrzymuje więcej dotacji niż jakikolwiek człowiek w historii" - napisał prezydent na platformie X.
W dalszej części swojej wypowiedzi Trump sugerował, że bez rządowego wsparcia Musk "prawdopodobnie musiałby zamknąć interes i wrócić do domu do Republiki Południowej Afryki". Prezydent wskazał również na możliwość wykorzystania departamentu DOGE do przeanalizowania kosztów dotacji dla firm Muska.
Elon Musk zareagował prowokacyjnie, wzywając Trumpa do rzeczywistego ograniczenia subsydiów. Prezydent w odpowiedzi zasugerował, że może "stracić znacznie więcej niż mandat na pojazdy elektryczne", co wywołało spekulacje na temat możliwych działań deportacyjnych.
Na platformie Kalshi prawdopodobieństwo utworzenia przez Muska własnej partii politycznej o nazwie "Partia Ameryki" wzrosło do 40%. Inwestorzy Tesli z niepokojem obserwują rozwój sytuacji, co odbija się na notowaniach spółki.