Tron tnie opłaty o połowę – inflacja TRX w górę

Tron obetnie opłaty o połowę, ale podaż TRX wzrośnie o 66 milionów tokenów

Tron tnie opłaty o połowę – inflacja TRX w górę

Sieć Tron może wkrótce stać się znacznie tańsza w użytkowaniu. Propozycja obcięcia opłat transakcyjnych o 50% zyskała poparcie większości głosujących, ale czy ta pozornie korzystna zmiana nie przyniesie nieprzewidzianych konsekwencji dla inwestorów TRX?

Propozycja redukcji opłat w sieci Tron zbliża się do końca z bardzo obiecującymi wynikami. Do czasu publikacji artykułu aż 20 z 27 superreprezentantów już zagłosowało "za", podczas gdy siedmiu wciąż zastanawia się nad swoją decyzją.

Do przyjęcia propozycji potrzeba minimum 18 głosów poparcia, więc sukces wydaje się przesądzony. Głosowanie kończy się 29 sierpnia, ale wszystko wskazuje na to, że zmiana zostanie wprowadzona bez większych oporów.

Dlaczego Tron potrzebuje tej zmiany?

Zespół Tron uzasadnił swoją propozycję w bardzo prostych słowach: "Obecnie opłaty transakcyjne w sieci TRON stale rosną, co sprawia, że konieczne jest ich obniżenie w celu zwiększenia konkurencyjności TRON i wspierania rozwoju ekosystemu".

I rzeczywiście, dane pokazują, że Tron stracił swoją główną przewagę – niskie koszty transakcji. Przez długi czas sieć była ulubieńcem użytkowników z krajów rozwijających się, szczególnie w Ameryce Południowej, Azji i Afryce, którzy przelewali USDT i inne stablecoiny za grosze.

Problem w tym, że sytuacja się odwróciła. Od początku 2025 roku korzystanie z Tron kosztuje średnio 1,7 dolara za transakcję, podczas gdy Ethereum – wcześniej znacznie droższe – pobiera tylko około 0,75 dolara. To ponad dwukrotna różnica na niekorzyść Tron!

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Ethereum kosztowało ponad 5 dolarów za transakcję. Teraz, gdy opłaty w ETH spadły, Tron musi reagować, żeby nie stracić użytkowników.

Cena sukcesu: inflacja TRX

Niestety, każda medala ma dwie strony. Zespół Tron otwarcie przyznaje, że obcięcie opłat o połowę będzie miało poważne konsekwencje dla tokenomiki TRX.

Redukcja opłat oznacza, że podaż TRX wzrośnie o ponad 66 milionów tokenów w krótkim czasie. To znaczący wzrost inflacji, który może wywrzeć presję na cenę tokena.

Deweloperzy jednak liczą na to, że niższe opłaty przyciągną więcej transakcji, co z kolei zwiększy tempo spalania TRX w przyszłości. "Obniżenie opłat transakcyjnych może stymulować wzrost wolumenu transakcji, potencjalnie zwiększając przyszłą skalę spalania TRX" – tłumaczą twórcy projektu.

Stawka w tej grze jest wysoka. Tron to druga co do wielkości sieć pod względem dominacji stablecoinów, obsługująca ponad 82 miliardy dolarów – ustępuje tylko Ethereum. Ta pozycja generuje ogromne przychody, ale wymaga również ciągłego utrzymania konkurencyjności.

Jeśli Tron nie obniży opłat, może stracić użytkowników na rzecz tańszego Ethereum. Z drugiej strony, zwiększona inflacja TRX może odstraszyć inwestorów długoterminowych.

Co dalej z ceną TRX?

Propozycja obcięcia opłat to obosieczny miecz dla Tron. Z jednej strony może przywrócić sieci konkurencyjność i przyciągnąć użytkowników, z drugiej – zwiększona inflacja TRX może negatywnie wpłynąć na cenę tokena w krótkim terminie. Ostateczny sukces będzie zależał od tego, czy niższe opłaty rzeczywiście przyciągną wystarczająco dużo nowych transakcji, by skompensować inflacyjny wpływ na tokenomikę.