Stablecoiny na celowniku Wall Street
Stablecoiny na celowniku Wall Street – nowy rynek wart biliony dolarów do 2030 roku

Cyfrowe waluty powiązane z tradycyjnymi aktywami przeżywają prawdziwy boom. Stablecoiny, które zazwyczaj naśladują wartość dolara amerykańskiego, przyciągają uwagę nie tylko inwestorów indywidualnych, ale przede wszystkim największych instytucji finansowych na świecie.
Analitycy z Citizens JMP Securities przewidują, że wartość rynku stablecoinów może wzrosnąć w tempie, które zapiera dech w piersiach. Z obecnych 225 miliardów dolarów kapitalizacja ma osiągnąć nawet 4 biliony dolarów do 2030 roku. To oznacza dziesięciokrotny wzrost w zaledwie pięć lat.
Devin Ryan z Citizens JMP szacuje, że sama emisja stablecoinów może generować aż 100 miliardów dolarów rocznych przychodów. Pieniądze mają płynąć głównie z dwóch źródeł: odsetek od zdeponowanych środków oraz opłat pobieranych za przeprowadzane transakcje.
Wielcy gracze wchodzą do gry
O sile tej prognozy świadczy rosnące zainteresowanie ze strony tradycyjnych gigantów finansowych. Wells Fargo i Citigroup to tylko niektóre z instytucji, które już dziś inwestują w technologie związane ze stablecoinami. W miarę jak na świecie pojawiają się jasne przepisy regulujące ten sektor, kolejne banki i firmy technologiczne traktują stablecoiny jako przestrzeń do ekspansji.
Kluczowe dla rozwoju tego rynku okazują się być zmiany w amerykańskiej polityce. Administracja Trumpa systematycznie znosi restrykcje wprowadzone przez poprzedni rząd, co stwarza znacznie bardziej sprzyjający klimat dla innowacji finansowych. Równocześnie w Kongresie trwają intensywne prace nad ustawą GENIUS, która może ostatecznie uregulować status prawny stablecoinów już w przyszłym roku.
Nie tylko Stany Zjednoczone dostrzegają potencjał tego rynku. Europa wprowadziła już kompleksowe regulacje MiCA, podczas gdy kraje azjatyckie, na czele z Singapurem, tworzą własne ramy prawne dostosowane do lokalnych potrzeb.
Od kryptowalut do realnej gospodarki
Stablecoiny przestają być wyłącznie narzędziem handlu kryptowalutami. Coraz częściej pojawiają się w codziennych zastosowaniach biznesowych: płatnościach w sklepach internetowych, międzynarodowych przekazach pieniężnych czy rozliczeniach między przedsiębiorstwami.
Szczególnie cenione są w krajach borykających się z wysoką inflacją i niestabilnością lokalnych walut. Tam stablecoiny pełnią rolę cyfrowej "bezpiecznej przystani", oferując mieszkańcom dostęp do stabilnej wartości bez konieczności posiadania fizycznych banknotów dolarowych.
Rozwój stablecoinów niesie ze sobą nieoczekiwane konsekwencje dla amerykańskiej gospodarki. Wiele z tych cyfrowych walut jest zabezpieczanych obligacjami skarbowymi USA. Im większe zapotrzebowanie na stablecoiny, tym większy popyt na amerykańskie papiery wartościowe. Ten mechanizm dodatkowo wzmacnia pozycję dolara jako globalnej waluty rezerwowej.
Wszystko wskazuje na to, że stablecoiny mogą stać się jednym z najważniejszych trendów dekady, łącząc tradycyjny świat finansów z cyfrową innowacją.