Japonia straszy krypto. Obligacje na szczycie
Japońskie obligacje na szczycie od 2008 roku – złe wieści dla kryptowalut?

Rentowność japońskich 10-letnich obligacji skarbowych osiągnęła najwyższy poziom od 17 lat, co może oznaczać problemy dla globalnych rynków finansowych. Czy to sygnał ostrzegawczy dla inwestorów w kryptowaluty i akcje?
Japonia budzi niepokój na światowych rynkach
Rentowność japońskich 10-letnich obligacji skarbowych (JGB) wzrosła powyżej 1,61%, osiągając poziom niewidziany od 2008 roku. To nie tylko liczba w statystykach – to potencjalny sygnał ostrzegawczy dla całego świata finansów, włączając w to rynek kryptowalut.
Problem zaczął się od nieudanej aukcji 20-letnich obligacji w poniedziałek. Inwestorzy wyraźnie okazali brak zaufania, martwiąc się rosnącymi wydatkami rządowymi i planowanymi obniżkami podatków. Rezultat? Rentowności długoterminowych papierów dłużnych wystrzeliły w górę – 20-letnie obligacje osiągnęły 2,64%, a 30-letnie aż 3,19%.
Efekt domina może dotknąć całego świata
Dlaczego powinno to niepokoić polskich inwestorów w kryptowaluty? Japonia przez lata była "kotwicą" niskich stóp procentowych na całym świecie. Bank Japonii prowadził ultra-luźną politykę monetarną, która utrzymywała rentowności obligacji na niskim poziomie – nie tylko w Japonii, ale także w innych rozwiniętych krajach.
Teraz sytuacja się zmienia. Rosnące japońskie rentowności mogą łatwo przenieść się na amerykańskie obligacje skarbowe, co oznaczałoby zaostrzenie warunków finansowych. A gdy obligacje stają się bardziej atrakcyjne, inwestorzy odwracają się od ryzykowniejszych aktywów – jak Bitcoin czy akcje technologiczne.
Politycy wzywają do podwyżek stóp
"Japonia powinna podnieść stopy procentowe i rozwiązać problem niefrasobliwości fiskalnej, aby wzmocnić słabego jena" – powiedział agencji Reuters doświadczony parlamentarzysta Taro Kono. Jen rzeczywiście słabnie, co napędza inflację w kraju.
Bank Japonii zakończył w zeszłym roku masowy program stymulacji trwający całą dekadę i podniósł krótkoterminowe stopy do 0,5% w styczniu. Od tego czasu utrzymuje je na stałym poziomie. Jednak presja na kolejne podwyżki rośnie – również ze strony amerykańskiego sekretarza skarbu Scotta Bessenta, który publicznie wezwał BOJ do działania.
Co to oznacza dla kryptowalut?
Historia pokazuje, że gdy rentowności obligacji rosną, kapitał ucieka z ryzykowniejszych aktywów. Bitcoin i inne kryptowaluty, które przez lata korzystały z taniego pieniądza i poszukiwania zysku przez inwestorów, mogą znaleźć się pod presją sprzedażową.
Dla polskich inwestorów oznacza to konieczność większej ostrożności. Warto obserwować nie tylko krajowe regulacje czy notowania na głównych giełdach, ale także globalne trendy w polityce monetarnej. To, co dzieje się w Japonii, może bowiem mieć bezpośredni wpływ na portfele kryptowalutowe na całym świecie.