Czy Bybit wróci na szczyt?

Bybit traci pozycję na rynku po ataku hakerskim na 1,4 miliarda dolarów

Czy Bybit wróci na szczyt?

Bezprecedensowy atak hakerski na giełdę kryptowalut Bybit, który miał miejsce 21 lutego, doprowadził do utraty 1,4 miliarda dolarów i znacząco zmienił układ sił na rynku wymian kryptowalutowych. Jeszcze na początku lutego platforma znajdowała się w ścisłej czołówce największych scentralizowanych giełd pod względem wolumenu obrotu, jednak sytuacja zmieniła się diametralnie po włamaniu.

Według danych analitycznych Kaiko, dzień przed incydentem Bybit kontrolował 22,5% rynku. W następstwie ataku wartość ta systematycznie spadała, osiągając najniższy poziom 5,44% w dniu 2 marca. Mimo pewnych oznak odbudowy, obecny udział platformy w rynku wynosi zaledwie 9,04%, co oznacza spadek o około 60% w porównaniu do stanu sprzed cyberataku.

Binance największym beneficjentem kryzysu

Utrata zaufania do Bybit spowodowała masową migrację użytkowników na konkurencyjne platformy. Największym wygranym okazało się Binance, które przed atakiem odpowiadało za około połowę dziennego wolumenu obrotu na giełdach offshore. W następstwie incydentu jego udział wzrósł do ponad 60%, a w szczytowym momencie – 23 lutego – osiągnął nawet 70,5%.

Również inne platformy jak OKX i Coinbase odnotowały wzrost zainteresowania, choć w znacznie mniejszej skali niż Binance.

Walka o odzyskanie środków i zaufania klientów

Pomimo ogromnej skali ataku, Bybit podjął strategiczną decyzję o niezawieszaniu wypłat, co pomogło utrzymać część klientów. Giełda intensywnie pracuje nad odzyskaniem skradzionych funduszy – dotychczas udało się zamrozić około 43,71 miliona dolarów, co stanowi jednak zaledwie 3% całkowitej kwoty.

W ramach zachęty do współpracy Bybit oferuje 10% wartości każdej odzyskanej sumy jako nagrodę dla osób i organizacji pomagających w namierzeniu sprawców. Do tej pory wypłacono już 4,32 miliona dolarów w ramach tego programu. Niestety, przestępcy zdążyli spieniężyć około 300 milionów dolarów ze skradzionych środków.