Buffett chwali złoto. Kiyosaki oburzony
Warren Buffett nagle chwali złoto i srebro. Kiyosaki widzi w tym zły znak

Robert Kiyosaki, autor bestsellerowej książki o finansach osobistych "Bogaty ojciec, biedny ojciec", opublikował na platformie X ostrą krytykę pod adresem Warrena Buffetta. Powodem jest nagła zmiana stanowiska 95-letniego miliardera wobec inwestycji w metale szlachetne.
Przez lata prezes Berkshire Hathaway konsekwentnie krytykował złoto i srebro, określając je jako nieproduktywne aktywa, które nie generują żadnych dochodów. Tymczasem według Kiyosakiego, Buffett nagle zaczął chwalić zalety tych samych metali, które wcześniej dyskredytował. Ta nagła zmiana frontu wywołała u autora tak silne oburzenie, że jak sam przyznał, "chce mu się od tego wymiotować".
Buffett od zawsze był zwolennikiem akcji i obligacji, wielokrotnie podkreślając przewagę akcji nad gotówką czy obligacjami. Jednak jego obecne zainteresowanie złotem i srebrem Kiyosaki odczytuje jako złowróżbny sygnał. Przewiduje, że rynki akcji i obligacji mogą wkrótce się załamać.
"Mimo że Buffett przez lata szydził z inwestorów w złoto i srebro, takich jak ja, jego obrzydliwe popieranie tych metali musi oznaczać, że akcje i obligacje niedługo się załamią" – napisał Kiyosaki.
Część obserwatorów sugeruje jednak inne wyjaśnienie. Zdaniem niektórych komentujących, działania Buffetta mogą być próbą zagospodarowania gigantycznych rezerw gotówkowych Berkshire Hathaway, które obecnie wynoszą 344 miliardy dolarów.
Na zakończenie swojego wpisu Kiyosaki stwierdził, że posłucha rady Buffetta i kupi złoto oraz srebro. Dodał jednak, że zamierza również gromadzić bitcoina (BTC) i ether (ETH). Warto zauważyć, że autor rzadko wspomina o ETH w kontekście swoich wyborów inwestycyjnych. Tym razem jego uwzględnienie świadczy prawdopodobnie o optymistycznym podejściu do ostatnich wyników drugiej co do wielkości kryptowaluty.
Sam Buffett od dawna pozostaje przeciwnikiem kryptowalut. Nazywał Bitcoin "trucizną na szczury do kwadratu" i porównywał go do żetonu hazardowego. Mimo to jego firma inwestowała w akcje spółek powiązanych z rynkiem kryptowalut.
Skoro 95-letni biznesmen zmienił zdanie na temat złota i srebra, niektórzy spekulują, czy podobna zmiana stanowiska może nastąpić również w przypadku Bitcoina i całego rynku kryptowalut.