Apelacja Bankmana-Frieda
Sąd apelacyjny rozpatrzy odwołanie Sama Bankmana-Frieda
Słuchaj artykułu:
Losy Sama Bankmana-Frieda, założyciela upadłej giełdy kryptowalut FTX, mogą rozstrzygnąć się już w przyszłym tygodniu. Drugi Okręgowy Sąd Apelacyjny w Nowym Jorku rozpatrzy jego odwołanie od wyroku 25 lat więzienia, który zapadł dwa lata po tym, jak ława przysięgłych uznała go za winnego siedmiu zarzutów oszustwa i spisku.
Podczas rozprawy zaplanowanej na 4 listopada obie strony – prokuratorzy z Południowego Dystryktu Nowego Jorku i nowy zespół obrony kierowany przez znaną prawniczkę Alexandrę Shapiro – będą miały po 10 minut na przedstawienie swoich argumentów. Sędziowie mogą zadawać pytania, ale nie będą ponownie rozpatrywać samych zarzutów, a jedynie to, czy proces przebiegł zgodnie z prawem.
Obrona Bankmana-Frieda domaga się nowego procesu z nowym sędzią. Jej zdaniem sędzia Lewis Kaplan, który prowadził pierwotny proces, był stronniczy i swoimi komentarzami mógł wpłynąć na decyzję ławy przysięgłych. Prokuratura odpowiada, że proces był uczciwy, a wyrok w pełni uzasadniony.
Eksperci podkreślają, że przekonanie sądu apelacyjnego do uchylenia wyroku jest bardzo trudne. Sądy apelacyjne rzadko ingerują w sposób prowadzenia procesu, jeśli jego wynik można uznać za „zasadniczo sprawiedliwy”. Jednym z punktów spornych może być decyzja sędziego Kaplana o tzw. „próbnym przesłuchaniu” Bankmana-Frieda przed jego wystąpieniem przed ławą przysięgłych – procedura uznana przez część prawników za nietypową. Obrona twierdzi, że ograniczyło to możliwość zaprezentowania wersji wydarzeń przez oskarżonego.
Dodatkowym ciosem dla obrony był niedawny wyrok Sądu Najwyższego USA, który uznał, że do skazania za oszustwo wystarczy sam zamiar uzyskania pieniędzy w sposób wprowadzający w błąd – niezależnie od tego, czy ofiary faktycznie poniosły straty. To utrudnia argumentację, że klienci FTX ostatecznie mogli odzyskać środki.
Przebieg rozprawy apelacyjnej może dać wskazówki, jak sąd podejdzie do sprawy. Długa dyskusja i szczegółowe pytania sędziów mogą oznaczać, że rozważają ponowne otwarcie procesu. Krótka i rzeczowa rozprawa prawdopodobnie skończy się utrzymaniem wyroku.
Jeśli apelacja się nie powiedzie, Bankman-Fried może liczyć jedynie na prezydenckie ułaskawienie. Choć Donald Trump w tym roku ułaskawił kilku przedstawicieli branży kryptowalut, takich jak Changpeng „CZ” Zhao z Binance, szanse Bankmana-Frieda oceniane są jako niewielkie – jego nazwisko kojarzy się bowiem głównie z finansowym wsparciem kampanii Demokratów i Joe Bidena.
Obserwuj nas na:







