USDT zamiast boliviano
Gospodarka Boliwii w kryzysie – kryptowaluty zyskują na znaczeniu

Zdjęcia z boliwijskiego lotniska obiegły świat kryptowalut jak burza. Paolo Ardoino, szef Tether, opublikował fotografie ze sklepu wolnocłowego "Duty Fly", gdzie ceny towarów – od okularów przeciwsłonecznych po słodycze – wyrażone są w stablecoinie USDT zamiast w lokalnej walucie.
Na tablicy informacyjnej dla klientów widnieje wyjaśnienie systemu: ceny ustalane są na podstawie dziennego kursu USDT z giełdy Binance, zaakceptowanego przez Bank Centralny Boliwii. Choć klienci wciąż mogą płacić boliviano lub dolarami amerykańskimi, to właśnie kryptowaluta służy jako punkt odniesienia dla wszystkich transakcji.
Banki otwierają się na kryptowaluty
Sklep na lotnisku to nie odosobniony przypadek. W październiku ubiegłego roku Banco Bisa – jeden z największych banków w kraju – uruchomił usługi związane z USDT. Klienci mogą już kupować, sprzedawać i przechowywać stablecoina przez aplikację bankową. Ten przełomowy krok pokazuje, jak głęboko kryptowaluty wnikają w boliwijski system finansowy.
Dramatyczna sytuacja gospodarki
Za tymi zmianami kryje się tragiczna rzeczywistość gospodarczej. Boliwia przeżywa najgorszy kryzys od dziesięcioleci. Rezerwy walutowe stopniały z 15 miliardów dolarów w 2014 roku do zaledwie 1,98 miliarda na koniec 2024 roku. Z tej kwoty gotówka stanowi mniej niż 50 milionów – reszta to głównie złoto.
Sytuacja na rynku walutowym jest równie niepokojąca. Oficjalny kurs dolara wynosi około 7 boliviano, ale na czarnym rynku trzeba płacić już 10 boliviano za dolara. Ta przepaść między kursami pokazuje, jak bardzo obywatele nie ufają lokalnej walucie.
Problemy energetyczne dodatkowo pogłębiają kryzys. Mimo że Boliwia co tydzień importuje paliwa za 56 milionów dolarów, wciąż boryka się z ich niedoborem. Inflacja w marcu 2025 roku osiągnęła 14,6%, co jeszcze bardziej osłabia siłę nabywczą boliviano.
Kryptowaluty jako koło ratunkowe
W obliczu gospodarczego chaosu mieszkańcy Boliwii naturalnie szukają stabilniejszych form pieniądza. USDT, powiązany z dolarem amerykańskim, oferuje to, czego nie może zapewnić lokalna waluta – przewidywalną wartość.
Przykład z lotniska mówi sam za siebie: paczka ciastek Oreo kosztuje 15-22 USDT (60–88 złotych) . To może wydawać się ciekawostką, ale w rzeczywistości pokazuje rewolucyjną zmianę. Zwykli ludzie zaczynają używać kryptowalut do codziennych zakupów, omijając niestabilną lokalną walutę.
Przyszłość boliwijskiej gospodarki
Choć trudno przewidzieć, jak szybko USDT rozprzestrzeni się po całym kraju, sygnały są jednoznaczne. Gdy tradycyjny system monetarny zawodzi, ludzie znajdują alternatywy. Boliwia może stać się przypadkiem testowym dla gospodarek emerging markets, które rozważają szersze wykorzystanie stablecoinów. Pozostaje pytanie: czy to tymczasowe rozwiązanie w czasie kryzysu, czy początek fundamentalnej zmiany w sposobie, w jaki Boliwijczycy postrzegają pieniądz? Odpowiedź poznamy w najbliższych miesiącach, obserwując, czy więcej sklepów i firm zdecyduje się na podobne kroki.