Trump luzuje cła na elektronikę

W odpowiedzi na napięcia handlowe między USA a Chinami, prezydent Donald Trump zdecydował o zwolnieniu kluczowych produktów technologicznych z ceł odwetowych. Decyzja ta znacząco odciąża sektor technologiczny, obejmując smartfony, komputery, chipy, karty pamięci, modemy oraz półprzewodniki.

Amerykański urząd celny (US Customs and Border Protection) poinformował, że ulga obejmie również inne komponenty elektroniczne używane na różnych etapach produkcji. Rynki zareagowały natychmiast - Bitcoin przekroczył poziom 85 000 dolarów, a główne indeksy giełdowe zanotowały zauważalne wzrosty.

Eksperci wskazują, że ta decyzja może pozytywnie wpłynąć nie tylko na akcje firm technologicznych, ale również na rynek kryptowalut, który często podąża za głównymi indeksami giełdowymi takimi jak S&P 500 czy Nasdaq.

Złagodzenie polityki celnej to element szerszej strategii - 9 kwietnia Trump wprowadził również 90-dniowe zawieszenie nowych ceł oraz obniżył ich wysokość do 10% dla krajów, które nie odpowiedziały cłami na amerykańskie towary. Część analityków, w tym Raoul Pal, interpretuje te działania jako element taktyki negocjacyjnej w rozmowach z Chinami. Tymczasem Max Keiser, znany zwolennik Bitcoina, wyraził wątpliwości odnośnie wpływu tej decyzji na długoterminową politykę monetarną Stanów Zjednoczonych.

Pomimo chwilowego uspokojenia rynków, inwestorzy z niepokojem obserwują wzrost rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA, które 11 kwietnia osiągnęły lokalne maksimum na poziomie 4,5%. Jest to sygnał utrzymującej się niepewności gospodarczej i malejącego zaufania do amerykańskiej waluty oraz długu publicznego.

Chociaż złagodzenie ceł może tymczasowo poprawić nastroje, wielu ekspertów podkreśla, że jest to jedynie fragment większej rozgrywki geopolitycznej i ekonomicznej, której konsekwencje będą odczuwalne jeszcze przez długi czas.

Czytaj również:  eToro 2025: Ucz się z wirtualnymi 100 000 USD