Proces współzałożyciela Tornado Cash
Roman Storm z Tornado Cash stanie przed sądem w grudniu
Roman Storm, współzałożyciel platformy Tornado Cash, stanie przed sądem w Nowym Jorku 2 grudnia 2024 roku. Został oskarżony o pranie pieniędzy, prowadzenie nielegalnej działalności finansowej oraz naruszenie przepisów dotyczących międzynarodowej kontroli gospodarczej. Decyzja zapadła po tym, jak sędzia Sądu Okręgowego USA Katherine Polk Failla odrzuciła wniosek Storma o oddalenie zarzutów.
Storm twierdził, że jego rola ograniczała się jedynie do pisania kodu, a nie do kontroli nad tym, jak później wykorzystywano oprogramowanie. Sędzia Failla uznała jednak, że kluczową kwestią jest to, czy Storm wiedział, że zajmuje się środkami pochodzącymi z przestępstwa, a nie to, jak użytkownicy korzystali z narzędzia.
Krytyka ze strony ekspertów
Decyzja wywołała krytykę w środowisku prawniczym. Jake Chervinsky, główny radca prawny w funduszu Variant, nazwał wyrok „atak na wolność twórców oprogramowania”. Dodał, że to wypaczenie prawa i zagrożenie dla wszystkich deweloperów.
Zarzuty wobec Storma i współpracownika
Storm oraz jego współpracownik Roman Semenov zostali oskarżeni o trzy przestępstwa: pranie pieniędzy, prowadzenie nielicencjonowanego biznesu oraz naruszenie Międzynarodowej Ustawy o Władzy Gospodarczej w Warunkach Nadzwyczajnych (IEEPA). Departament Sprawiedliwości USA twierdzi, że Tornado Cash świadomie umożliwiał nielegalne transakcje, w tym transfery środków związanych z północnokoreańską grupą hakerów Lazarus.
Roman Storm nie przyznaje się do winy i czeka na proces, który ma potrwać dwa tygodnie. Jego współpracownik, Roman Semenov, wciąż pozostaje na wolności.