Floryda rezygnuje z Bitcoina

Władze Florydy oficjalnie zrezygnowały z planów umożliwiających inwestowanie części funduszy stanowych w Bitcoina. Stanowy senat poinformował, że projekty ustaw House Bill 487 oraz Senate Bill 550 zostały "na czas nieokreślony odłożone i wycofane z rozpatrzenia".

Proponowane ustawy miały stworzyć mechanizm pozwalający władzom finansowym Florydy na lokowanie do 10% wybranych środków publicznych w najpopularniejszą kryptowalutę świata. Inicjatywa wpisywała się w szerszy trend dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych poszczególnych stanów poprzez włączenie aktywów cyfrowych.

Mimo że podczas ostatniej sesji ustawodawcy z Florydy przyjęli około 230 różnych aktów prawnych – dotyczących między innymi zakazu fluoryzacji wody, ochrony parków stanowych czy ograniczeń używania smartfonów w szkołach – temat inwestycji kryptowalutowych nie znalazł się wśród uchwalonych przepisów. Podobne inicjatywy legislacyjne wcześniej nie przeszły również w takich stanach jak Wyoming, Dakota Północna i Południowa, Pensylwania, Montana oraz Oklahoma.

Arizona pozostaje jednym z niewielu stanów, które nadal aktywnie pracują nad wprowadzeniem rezerw Bitcoina. Choć gubernator Katie Hobbs zawetowała projekt HB 1025, który miał umożliwić inwestowanie skonfiskowanych środków w kryptowaluty, dwie inne propozycje – HB 2749 oraz SB 1373 – pozostają w procesie legislacyjnym. Pierwszy przewiduje finansowanie rezerwy z zysków funduszu mienia nieodebranego, drugi umożliwiłby inwestowanie do 10% środków publicznych w aktywa cyfrowe.

W USA trwa szeroka debata dotycząca roli kryptowalut w finansach publicznych. Przeciwnicy podkreślają niestabilność rynku kryptowalut, natomiast zwolennicy wskazują na potencjalne korzyści z wczesnego zaangażowania w przestrzeń cyfrowych aktywów. Anthony Pompliano, znany entuzjasta Bitcoina, stwierdził, że politycy nie powinni oceniać opłacalności inwestycji, których nie rozumieją.