FBI Przeszukuje Mieszkanie CEO Polymarket

Agenci FBI przeprowadzili nalot na mieszkanie Shayne’a Coplana, CEO platformy zakładów blockchain Polymarket, znajdujące się na Manhattanie. Jak donosi New York Post, służby federalne zażądały od Coplana wydania telefonu i innych urządzeń elektronicznych. Przeszukanie miało miejsce tydzień po tym, jak Polymarket przewidział zwycięstwo Donalda Trumpa nad Kamalą Harris w wyborach prezydenckich.

Po nalocie, przedstawiciele Polymarket ostro zareagowali, określając działania FBI jako „oczywistą polityczną zemstę” i przypominając, że Polymarket jest w pełni transparentnym rynkiem prognoz. Źródło związane ze sprawą stwierdziło, że nalot to „polityczny teatr”, i dodało, że FBI mogło zwrócić się bezpośrednio do prawnika Coplana o potrzebne dokumenty, zamiast organizować publiczne przeszukanie.

Reakcja Coplana i brak oficjalnych zarzutów

Shayne Coplan, który nie otrzymał wyjaśnienia powodu nalotu i nie usłyszał żadnych zarzutów, napisał na platformie X (dawniej Twitter), że po przeszukaniu musiał kupić nowy telefon. W kolejnych postach wyraził swoje rozczarowanie działaniami administracji, która – jego zdaniem – próbuje zaszkodzić firmom kojarzonym z polityczną opozycją. Jednocześnie Coplan podkreślił, że Polymarket jest neutralny politycznie, a tego rodzaju ataki mogą być reakcją na wyniki wyborów.

Problemy Polymarket z regulatorami

Polymarket już wcześniej miał do czynienia z regulatorami. W 2022 roku platforma zapłaciła 1,4 miliona dolarów grzywny nałożonej przez amerykańską Komisję ds. Handlu Towarami Futures (CFTC) za brak rejestracji. Dodatkowo, francuski regulator gier hazardowych bada zgodność Polymarket z przepisami. Pod koniec października pojawiły się też oskarżenia o tzw. „wash trading” na platformie, jednak Polymarket stanowczo zaprzeczył tym zarzutom, twierdząc, że działa w pełni transparentnie.

Nalot FBI oraz rosnąca presja regulacyjna mogą mieć wpływ na dalsze plany Polymarket, który jeszcze niedawno ogłaszał chęć powrotu na rynek amerykański.