Ethereum wspiera twórcę Tornado Cash

Fundacja Ethereum wspiera prawnie twórcę Tornado Cash

Ethereum wspiera twórcę Tornado Cash

Roman Storm, współzałożyciel kontrowersyjnej platformy Tornado Cash, otrzymał istotne wsparcie finansowe w swojej walce z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Fundacja Ethereum przekazała pół miliona dolarów na jego obronę prawną, argumentując, że programista nie powinien być ścigany za napisanie kodu komputerowego mającego na celu ochronę prywatności użytkowników.

Zarzuty mimo zniesienia sankcji

Sytuacja prawna wokół Tornado Cash jest złożona. Choć w marcu 2025 roku amerykański Urząd Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) zniósł sankcje nałożone na platformę po korzystnej dla niej decyzji Sądu Apelacyjnego Piątego Okręgu, zarzuty wobec Storma pozostają w mocy. Proces zaplanowano na 14 lipca 2025 roku.

Storm musi się mierzyć z trzema poważnymi oskarżeniami: spiskiem w celu prania pieniędzy, prowadzeniem nielicencjonowanej działalności przekazów pieniężnych oraz naruszeniem przepisów dotyczących międzynarodowych sankcji ekonomicznych.

Kluczowa sprawa dla przyszłości DeFi

Zespół obrony prawnej Storma szacuje, że pokrycie kosztów całego procesu wyniesie około 2 milionów dolarów. Sprawa ta wykracza jednak poza indywidualny los programisty - jej wynik może zadecydować o przyszłości całego sektora zdecentralizowanych finansów.

Fundacja Ethereum podkreśla, że atak na Storma stanowi bezpośrednie zagrożenie dla podstawowych praw do prywatności. W miarę jak ekosystem DeFi rozwija się jako alternatywa dla tradycyjnych systemów finansowych, rządy na całym świecie intensyfikują wysiłki regulacyjne, próbując zachować kontrolę nad przepływami finansowymi.

Dramatyczny apel oskarżonego

Sam Storm nie ukrywa rozpaczy związanej z jego sytuacją. W publicznym oświadczeniu stwierdził, że Ministerstwo Sprawiedliwości chce "pogrzebać DeFi", zarzucając mu, że powinien był wprowadzić mechanizmy kontroli tożsamości użytkowników lub w ogóle nie tworzyć platformy. Oskarżył również prokuraturę o blokowanie zeznań biegłych sądowych, co ma utrudniać jego obronę.

"Jeśli przegram, DeFi umrze ze mną. Marzenie o wolności finansowej, kod w który wierzyłem - wszystko rozpłynie się w ciemności" - napisał Storm, podkreślając wagę swojej sprawy dla całego ruchu kryptowalutowego.

Wynik tego procesu będzie obserwowany z uwagą przez całą społeczność blockchain, ponieważ może ustanowić precedens dotyczący odpowiedzialności programistów za kod, który tworzą.