Duch Ripple wraca po 5890 dniach

Arthur Britto przerywa 14-letnie milczenie jednym emoji i wpływa na kurs XRP

Duch Ripple wraca po 5890 dniach

Po czternastu latach nieobecności w przestrzeni publicznej (dokładnie 5890 dniach) Arthur Britto, jeden z najbardziej enigmatycznych współzałożycieli Ripple, opublikował pierwszy post na swoim koncie na platformie X. Ten lakoniczny wpis, składający się jedynie z emoji przedstawiającego twarz bez ust, wywołał prawdziwe poruszenie w świecie kryptowalut.

Image

Kim jest Arthur Britto?

Arthur Britto to postać owiana tajemnicą, która wspólnie z Davidem Schwartzem i Jedem McCalebem (założycielem Mt. Gox) stworzył XRP Ledger w 2012 roku. Oficjalnie ta trójka odpowiadała również za rozwój tokena XRP, który stał się jedną z najważniejszych kryptowalut na rynku.

Pierwotnie Britto współtworzył firmę NewCoin, która następnie przekształciła się w OpenCoin, by ostatecznie przyjąć nazwę Ripple Labs. Po tych przemianach Britto wycofał się z aktywnej roli, pozostając jedynie w charakterze doradcy.

Człowiek-widmo technologii blockchain

Reputacja Britto jako "ducha" branży kryptowalutowej nie jest przypadkowa. Nie istnieją żadne zweryfikowane jego zdjęcia, nigdy nie udzielił wywiadu ani nie wydał publicznego oświadczenia. Konsekwentnie unika wszelkich form medialnej ekspozycji, co czyni go jedną z najbardziej tajemniczych postaci w świecie technologii blockchain.

Oprócz swojego zaangażowania w Ripple, Britto figuruje jako założyciel i prezes PolySign, firmy zajmującej się infrastrukturą blockchain. W przeszłości pełnił również funkcję dyrektora w giełdzie kryptowalut Bitstamp, choć jego kadencja zakończyła się we wrześniu 2015 roku.

Kontrowersje prawne i batalie sądowe

Pomimo swojej skrytości Britto pojawił się w kilku głośnych sprawach sądowych. Jego nazwisko widnieje w dokumentach procesu Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) przeciwko Ripple Labs, choć jedynie w kontekście współtworzenia XRP. W 2015 roku Britto sam stanął przed kalifornijskim sądem, pozywając Jeda McCaleba za rzekome naruszenie umowy. Zarzucał mu, że przy tworzeniu platformy Stellar skopiował kod Ripple, co miało stanowić pogwałcenie wcześniejszych ustaleń między współzałożycielami.

Potwierdzenie autentyczności i reakcja rynku

David Schwartz, drugi z współzałożycieli Ripple, szybko potwierdził autentyczność tajemniczego wpisu, wykluczając możliwość włamania na konto Britto. W przeszłości Schwartz opisywał swojego partnera biznesowego jako "intensywnie prywatną" osobę, która świadomie wybiera życie z dala od reflektorów.

Zespół komunikacyjny Ripple wyjaśniał wcześniej, że decyzja Britto o zachowaniu anonimowości wynika z jego introwertycznej natury i niechęci do pełnienia roli publicznej figury. Zarządzanie firmą i ekspozycja medialna mogą być obciążające, szczególnie dla osób ceniących prywatność.

Wpływ na rynek kryptowalut

Lakoniczny post Britto nie pozostał bez wpływu na notowania XRP. W ciągu 24 godzin od publikacji emoji kryptowaluta zyskała ponad 8%, wzrastając z minimum na poziomie 1,97 dolara do około 2,20 dolara. Choć wzrost może częściowo wynikać z ogólnej poprawy nastrojów na rynku związanej z nadziejami na zawieszenie broni w konflikcie izraelsko-irańskim, timing sugeruje, że milczenie legendy branży kryptowalutowej rzeczywiście ma swoją cenę.

Pojawienie się Britto w przestrzeni publicznej, choćby w tak minimalnej formie, pokazuje, jak bardzo społeczność kryptowalutowa ceni sobie autentyczność i historyczne korzenie branży. Jego czternastoletnie milczenie czyni ten pojedynczy wpis wydarzeniem o wyjątkowym znaczeniu symbolicznym.