Czy Bitcoin osiągnie 250 tysięcy dolarów?
Arthur Hayes przewiduje, że Bitcoin osiągnie 250 000 dolarów. Czy to realne?

Były dyrektor generalny BitMEX twierdzi, że Stany Zjednoczone będą musiały wydrukować 9 bilionów dolarów, co może wystrzelić Bitcoina na rekordowe poziomy. Czy jego analiza ma sens?
9 bilionów dolarów - matematyczna konieczność czy szaleństwo?
Arthur Hayes, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie kryptowalut, przedstawił odważną prognozę dotyczącą przyszłości amerykańskiej gospodarki i Bitcoina. Jego zdaniem, system finansowy USA zmierza ku największemu w historii epizodowi ekspansji monetarnej.
Według byłego szefa BitMEX, amerykańska gospodarka będzie potrzebowała zastrzyk w wysokości co najmniej 9 bilionów dolarów, aby utrzymać stabilność. To suma odpowiadająca mniej więcej 40% PKB Stanów Zjednoczonych, ale Hayes argumentuje, że takie działanie może wystrzelić cenę Bitcoina do poziomu 250 000 dolarów.
Skąd wzięła się ta astronomiczna cyfra?
Analiza Hayesa, szczegółowo omówiona przez pisarza Giovanni Incasa na platformie X, opiera się na kilku kluczowych czynnikach ekonomicznych.
Hayes szacuje, że przedsiębiorstwa sponsorowane przez rząd, takie jak Fannie Mae i Freddie Mac, będą potrzebować 5 bilionów dolarów na wsparcie rynku hipotecznego. Do tego dochodzi kolejne 4 biliony na ewentualne ratowanie systemu bankowego.
Jego zdaniem, nie jest to kwestia wyboru politycznego, ale logiczna konsekwencja działania systemu opartego na długu. System taki wymaga ciągłego wzrostu - bez niego pojawią się poważne problemy strukturalne.
Kapitał ucieka, kto zostanie nabywcą?
Hayes wskazuje również na odpływ zagranicznego kapitału z krajów azjatyckich, takich jak Tajwan, Korea Południowa czy Singapur. Ta tendencja może osłabić jeden z filarów wspierających wyceny amerykańskich aktywów, pozostawiając Rezerwę Federalną jako głównego nabywcę na rynku.
Dodatkowo, nadchodzi wielki transfer międzypokoleniowy. Baby Boomers odchodzący na emeryturę będą musieli sprzedawać swoje aktywa - akcje, nieruchomości, obligacje. Problem polega na tym, że młodsze pokolenia nie mają wystarczającego kapitału, aby kupować po obecnych cenach.
Rozwiązanie? Według Hayesa, rząd będzie musiał stworzyć sztuczny popyt poprzez ekspansję monetarną. To klasyczny mechanizm wsparcia rynków przez zwiększenie podaży pieniądza.
Dlaczego akurat Bitcoin ma zyskać?
Końcowa teza Hayesa brzmi następująco: masowy napływ nowej płynności, napotykając ograniczoną podaż 21 milionów Bitcoinów, może doprowadzić do ceny 250 000 dolarów za sztukę.
Hayes uważa, że Bitcoin ma unikalną zdolność "absorbowania nadmiaru płynności" bez potrzeby zewnętrznego wsparcia, w przeciwieństwie do tradycyjnych aktywów, które są bardziej zależne od interwencji rządowych.
Prognoza 250 000 dolarów za Bitcoina nie jest jedyna w swoim rodzaju. Tom Lee i Tim Draper wcześniej przedstawiali podobne przewidywania cenowe. Analitycy z CryptoQuant i TeraHash szacują Bitcoin w przedziale 130 000-200 000 dolarów, opierając się na czynnikach takich jak historyczna siła czwartego kwartału, napływy do ETF-ów i potencjalne obniżki stóp procentowych przez Fed.
Charles Schwab i Mike Novogratz poszli jeszcze dalej, przewidując że BTC może w długim terminie dotrzeć nawet do miliona dolarów. W kontekście polskiego rynku, cena 250 000 dolarów oznaczałaby wartość około miliona złotych za jednego Bitcoina.
Czy prognozy Hayesa się sprawdzą?
Historia rynków finansowych pokazuje, że okresy masowej ekspansji monetarnej często sprzyjają aktywom o ograniczonej podaży, takim jak złoto czy Bitcoin. Czy rzeczywiście nadchodzi era, w której Bitcoin stanie się głównym beneficjentem rosnącej podaży pieniądza? Najbliższe lata pokażą, czy analiza Hayesa okaże się prorocza, czy zbyt optymistyczna.