Bitcoin do 800 tysięcy dolarów?
Max Keiser przewiduje skok Bitcoina do 800 tysięcy dolarów

Bitcoin w momencie pisania artykułu oscylował wokół 101 tysięcy dolarów, po spadku o 1.25% w ciągu 24 godzin. Jednak według Maxa Kaisera, znanego orędownika kryptowaluty, obecna zmienność to jedynie niewielkie wstrząsy przed ogromnym skokiem ceny do astronomicznych 800 tysięcy dolarów.
W wywiadzie dla Bitcoin Magazine, Keiser przedstawił scenariusz, który jego zdaniem może doprowadzić do spektakularnego wzrostu ceny najważniejszej kryptowaluty. Centralnym elementem jego teorii jest rentowność 10-letnich japońskich obligacji rządowych (JGB).
"Istnieje jeden element danych, który jest osią całego globalnego systemu finansowego... To stopa procentowa 10-letnich obligacji japońskich" - stwierdził Keiser.
Aktualnie rentowność tych obligacji wynosi około 3,5%. Jednak dalszy wzrost może doprowadzić do załamania strategii "yen carry trade", która od dekad umożliwiała Wall Street pożyczanie prawie bezkosztowego jena na spekulacyjne inwestycje.
Scenariusz "apokalipsy obligacji"
Keiser ostrzega, że japońska gospodarka może zostać zmuszona do sprzedaży amerykańskich obligacji skarbowych, aby utrzymać stabilność. Takie działanie mogłoby wywołać efekt kaskadowy, określany przez niego jako "apokalipsa obligacji", prowadzący do krachu globalnego rynku długu.
W takim środowisku biliony dolarów kapitału uciekłyby z załamujących się obligacji rządowych i skierowały się bezpośrednio do Bitcoina. "W takiej sytuacji Bitcoin wystrzeli do 500, 600, a nawet 800 tysięcy dolarów" - przewiduje analityk.
Nie wszystko jest takie pewne
Warto jednak zachować ostrożność wobec tak optymistycznych prognoz. Scenariusz przedstawiony przez Kaisera zakłada, że kapitał uciekający z rynku obligacji automatycznie trafi do Bitcoina. W rzeczywistości inwestorzy w czasie kryzysu finansowego często szukają bezpiecznych przystani, takich jak złoto, dolary amerykańskie czy nieruchomości.
Dodatkowo, jeśli dojdzie do globalnego krachu finansowego wywołanego problemami z japońskimi obligacjami, może to doprowadzić do ogólnej paniki na rynkach. W takich sytuacjach inwestorzy zazwyczaj wycofują się ze wszystkich ryzykownych aktywów - w tym również z kryptowalut. Bitcoin, mimo rosnącej akceptacji, nadal jest postrzegany przez wielu jako spekulacyjny składnik aktywów.
Historia pokazuje, że podczas największych kryzysów finansowych (jak w 2008 roku czy podczas pandemii COVID-19) pierwotną reakcją było masowe wyprzedawanie wszystkich ryzykownych inwestycji. Dopiero po ustabilizowaniu się sytuacji kapitał zaczął przepływać do alternatywnych aktywów.
Choć teoria Kaisera jest intrygująca, rzeczywistość może okazać się znacznie bardziej skomplikowana niż proste przekierowanie kapitału z obligacji do Bitcoina.