Afera wokół projektu Hashling NFT

Inwestorzy pozywają twórcę NFT: zarzuty o oszustwo i nadużycia

Afera wokół projektu Hashling NFT

Jonathan Mills, twórca projektu Hashling NFT i powiązanego przedsięwzięcia wydobywczego Bitcoina, znalazł się w centrum poważnego konfliktu prawnego. Byli partnerzy biznesowi oskarżają go o sprzeniewierzenie milionów dolarów i złamanie obietnic dotyczących podziału zysków z inwestycji.

Według dokumentów sądowych złożonych w stanie Illinois, Mills miał przekierować co najmniej 3 miliony dolarów ze wspólnych projektów do swojej prywatnej spółki holdingowej Satoshi Labs LLC (wcześniej działającej pod nazwą Proof of Work Labs LLC), w której pełni funkcję dyrektora generalnego.

Inwestorzy twierdzą, że pomimo zebrania 1,46 miliona dolarów z emisji tokenów NFT na blockchainach Solana i Bitcoin, nie otrzymali żadnego zwrotu z inwestycji. Dodatkowo zarzucają Millsowi unikanie kontaktu oraz przedstawianie fałszywych informacji na temat własności aktywów projektu.

Kontrowersje budzi również umowa udziałowa przygotowana przez Millsa. Dokument, który według poszkodowanych zawierał liczne błędy, przyznawał założycielowi 67% udziałów i taką samą liczbę głosów decyzyjnych. Dla porównania, pozostali inwestorzy, mimo wkładów finansowych sięgających 20 tysięcy dolarów, otrzymali jedynie po 2% udziałów.

Co zaskakujące, historia projektu Hashling NFT rozpoczęła się od pomysłu, który Mills przedstawił Dustinowi Steermanowi, jednemu z późniejszych inwestorów. Na początku współpracy Mills podobno przyznał, że nie posiada ani środków finansowych, ani doświadczenia w branży NFT. Mimo to zespół wspólnie rozwijał przedsięwzięcie, angażując specjalistów od grafiki, marketingu oraz przedstawicieli na konferencje branżowe. Mills przekonał nawet swoją partnerkę do zainwestowania w projekt.

Obecnie poszkodowani inwestorzy domagają się odszkodowania oraz ustanowienia powierniczego nadzoru nad aktywami projektu. Jonathan Mills nie odniósł się jeszcze do stawianych mu zarzutów.