Trump uderza w UE cłami
Trump uderza w UE cłami. Bitcoin i rynki finansowe w odwrocie

Pierwszy czerwca 2025 roku może przejść do historii jako początek największego konfliktu handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską od czasów administracji poprzedniego prezydenta. Donald Trump zapowiedział wprowadzenie drastycznych ceł w wysokości 50% na wszystkie towary importowane z UE, wywołując natychmiastową panikę na światowych rynkach finansowych.
Zarzuty wobec Brukseli
Prezydent Trump nie pozostawił wątpliwości co do przyczyn swojej decyzji. W ostrym wpisie na platformie Truth Social oskarżył Unię Europejską o stosowanie "nieuczciwych praktyk handlowych", które jego zdaniem obejmują wysokie bariery celne, nadmierne podatki VAT oraz systematyczne wywieranie presji finansowej na amerykańskie korporacje.
Szczególnie bolesny dla amerykańskiej administracji jest deficyt handlowy, który według najnowszych danych przekracza 250 miliardów dolarów rocznie. Trump przedstawia te liczby jako dowód na to, że Europa systematycznie wykorzystuje Stany Zjednoczone w wymianie gospodarczej.
Rozczarowanie prezydenta pogłębiają nieudane negocjacje z Brukselą, które jego zdaniem nie przyniosły żadnych konkretnych rezultatów. Sekretarz Skarbu Scott Bessent sygnalizuje jednak, że w ciągu najbliższych 90 dni mogą zostać zawarte nowe porozumienia handlowe, choć atmosfera do rozmów wydaje się obecnie wyjątkowo napięta.
Apple w centrum uwagi
Równolegle z atakiem na UE, Trump skierował swoje działania przeciwko jednemu z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich gigantów technologicznych. Apple znalazło się na celowniku prezydenta po ogłoszeniu planów przeniesienia części produkcji do Indii.
Trump nie wahał się zagrozić 25-procentowym cłem na iPhone'y produkowane poza granicami Stanów Zjednoczonych. W bezpośredniej rozmowie z prezesem Apple, Timem Cookiem, prezydent jasno wyartykułował swoje oczekiwania: urządzenia sprzedawane na amerykańskim rynku mają być wytwarzane wyłącznie na terenie USA.
Ta groźba może mieć daleko idące konsekwencje nie tylko dla Apple, ale dla całej branży technologicznej, która w ostatnich dekadach przeniosła znaczną część produkcji do krajów azjatyckich ze względu na niższe koszty.
Rynki w wolnym spadku
Reakcja światowych rynków finansowych była natychmiastowa i bolesna. Sektor kryptowalut, który w ostatnich miesiącach cieszył się rekordowymi wzrostami, doświadczył gwałtownego odpływu kapitału. Całkowita kapitalizacja rynku krypto spadła o 2,58%, osiągając poziom 3,42 biliona dolarów.
Bitcoin, który jeszcze niedawno święcił triumf na poziomie 111 000 dolarów, stracił kilka tysięcy dolarów i obecnie oscyluje wokół 108 000 dolarów. Podobne spadki dotknęły inne główne kryptowaluty, w tym Ethereum i XRP, sygnalizując głębokie zaniepokojenie inwestorów perspektywą eskalacji konfliktów handlowych.
Głosy krytyki wobec strategii europejskiej
Amerykańskie działania spotkały się z ostrą krytyką ze strony europejskich ekspertów ekonomicznych. Marcel Fratzscher, dyrektor Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych, nie oszczędził słów krytyki pod adresem strategii przyjętej przez Unię Europejską i Niemcy w relacjach z administracją Trumpa.
Według Fratzschera podstawowym problemem jest brak spójnej i zdecydowanej postawy ze strony europejskich przywódców. Zbyt daleko idące ustępstwa i niezdecydowanie sprawiają, że Europa jawi się jako słaby partner, co Trump postrzega jako zachętę do dalszego wywierania presji.
Ekspert ostrzega, że bez fundamentalnej zmiany podejścia Europa może znaleźć się w jeszcze trudniejszej sytuacji, gdy Trump będzie kontynuował swoją agresywną politykę handlową.