Ripple stawia na tokenizację
Ripple stawia na tokenizację wartą 19 bilionów dolarów. Instytucje przyspieszają adopcję

Czy wyobrażasz sobie świat, w którym kupno działki w Dubaju, inwestycja w złoto czy handel akcjami odbywa się za pomocą tokenów na blockchainie? To już nie science fiction – to rzeczywistość, którą Ripple chce kształtować, stawiając na rewolucję wart 19 bilionów dolarów.
Gigant kryptowalutowy opublikował raport, w którym jasno stwierdza: tokenizacja rzeczywistych aktywów (RWA) to nie przyszłość – to teraźniejszość. I to teraźniejszość, która może całkowicie zmienić sposób, w jaki inwestujemy i zarządzamy majątkiem.
Cyfry zapierające dech w piersiach
Prognozy są oszałamiające. Do 2033 roku wartość ztokenizowanych aktywów realnych ma sięgnąć niemal 19 bilionów dolarów – to więcej niż całe PKB Stanów Zjednoczonych! Samo tylko ztokenizowane nieruchomości i akcje mają osiągnąć odpowiednio 3,7 i 2 biliony dolarów.
Ripple nie poprzestaje na samych prognozach. Firma aktywnie uczestniczy w projektach, które już dziś pokazują moc tokenizacji. Najciekawszym przykładem jest inicjatywa Dubai Land Department – dubajski departament nieruchomości współpracuje z firmą Ctrl Alt, która wykorzystuje technologię Ripple Custody do zabezpieczenia aktów własności wydawanych na XRP Ledger.
"Partnerstwo z Ripple pozwala nam wykorzystać sprawdzoną i zaufaną technologię spełniającą najwyższe standardy bezpieczeństwa" – podkreśla Matt Ong, CEO Ctrl Alt.
Różne kontynenty, różne podejścia
Ciekawe, jak różne regiony świata podchodzą do tokenizacji. Ameryka Północna i Europa stawiają na ztokenizowane obligacje skarbowe i fundusze rynku pieniężnego. Ameryka Łacińska wykorzystuje tokenizację należności rolniczych do wzmocnienia kredytowania obszarów wiejskich. Z kolei Azja Południowo-Wschodnia rozwija rozwiązania dla należności handlowych, poprawiając finansowanie łańcuchów dostaw.
Szczególnie interesujący jest Bliski Wschód, gdzie przyjazne regulacje – zwłaszcza w Dubaju – napędzają projekty ztokenizowanych nieruchomości. Ripple testuje również rozwiązania w innych zakątkach świata: pożyczki pod zastaw nieruchomości w Hongkongu czy modernizację rejestrów gruntów w Kolumbii.
Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Tokenizacja to ogromne możliwości, ale i równie wielkie wyzwania. Ripple podkreśla, że dostawcy usług przechowywania muszą zapewnić solidną ochronę kluczy prywatnych, przestrzegać wymogów regulacyjnych i oferować skalowalne usługi.
"Tokenizacja to nie coś, na co trzeba się przygotowywać – ona już jest tutaj. A bezpieczne przechowywanie aktywów to jej kręgosłup, który pozwala instytucjom na całym świecie odkrywać nowe możliwości w globalnej gospodarce cyfrowych aktywów" – czytamy w raporcie.
Co to oznacza dla polskich inwestorów?
Polska nie została wymieniona w raporcie, nie ma w tym nic dziwnego. Nasz kraj od lat ignoruje rewolucję cyfrowych aktywów, traktując kryptowaluty jak zło konieczne. Gdyby nie unijne regulacje MiCA, które zmusiły polskie władze do zajęcia stanowiska, temat tokenizacji aktywów prawdopodobnie w ogóle by nie istniał w polskim dyskursie publicznym.
Podczas gdy Dubaj buduje nowoczesne systemy tokenizacji nieruchomości, a Singapur eksperymentuje z cyfrowymi obligacjami, Polska wciąż tkwi w mentalności "krypto to spekulacja i oszustwo". Brak jasnej strategii, opieszałość w tworzeniu regulacji i fundamentalne niezrozumienie technologii blockchain sprawiają, że nasz kraj nie przypomina poważnego gracza na globalnej scenie finansowej.
Efekt? Polscy inwestorzy będą musieli korzystać z platform zagranicznych, polskie firmy stracą szansę na uczestnictwo w rewolucji tokenizacji, a cały sektor będzie się rozwijał poza naszymi granicami. Ripple pokazuje skalę nadchodzącej transformacji – szkoda tylko, że Polska patrzy na to z boku, zamiast aktywnie w niej uczestniczyć.