Hongkong zaostrza przepisy dla giełd krypto
Nowe standardy bezpieczeństwa dla giełd kryptowalut w Hongkongu

Hongkońska Komisja Papierów Wartościowych i Kontraktów Terminowych (SFC) właśnie podniosła poprzeczkę dla lokalnych platform kryptowalutowych. Po szeregu głośnych włamań i kradzieży na giełdach na całym świecie, regulator postanowił działać prewencyjnie, wprowadzając znacznie surowsze wymogi dotyczące przechowywania aktywów cyfrowych klientów.
Decyzja SFC nie spadła z nieba. Wcześniej w tym roku komisja przeprowadziła szczegółowe audyty licencjonowanych platform i odkryła niepokojące słabości w systemach bezpieczeństwa niektórych operatorów. To, w połączeniu z serią spektakularnych włamań na zagraniczne giełdy kryptowalut w ostatnich miesiącach, zmobilizowało hongkońskich regulatorów do działania.
Nowe wytyczne, wprowadzone w ramach strategii ASPIRe pod hasłem "Safeguard" (czyli "Ochrona"), mają na celu wzmocnienie całej branży i przywrócenie zaufania inwestorów do lokalnego rynku kryptowalut.
Co się zmienia w praktyce?
Nowe standardy dotykają kluczowych obszarów bezpieczeństwa:
Odpowiedzialność kierownictwa - kadra zarządzająca będzie musiała bezpośrednio odpowiadać za bezpieczeństwo środków klientów. To koniec z przerzucaniem odpowiedzialności na działy techniczne.
Zimne portfele pod lupą - platformy będą zobowiązane do wdrożenia znacznie surowszych procedur obsługi portfeli offline, które przechowują większość środków klientów.
Kontrola dostępu - każda transakcja będzie musiała przejść przez wielopoziomowy system weryfikacji, co ma zapobiec nieupoważnionym transferom.
Monitorowanie w czasie rzeczywistym - operatorzy będą musieli wdrożyć systemy, które 24/7 obserwują wszelkie podejrzane aktywności i natychmiast alarmują o potencjalnych zagrożeniach.
Nadzór nad usługami zewnętrznymi - jeśli platforma korzysta z usług firm trzecich do przechowywania kryptowalut, musi znacznie dokładniej kontrolować takich partnerów.
Hongkong stawia na zaufanie
Dr Eric Yip, dyrektor wykonawczy SFC ds. pośredników finansowych, nie pozostawia wątpliwości co do intencji regulatora: "Aby Hongkong mógł rozwijać konkurencyjny, zrównoważony i godny zaufania ekosystem aktywów cyfrowych, ochrona środków klientów musi zawsze pozostać najwyższym priorytetem wszystkich licencjonowanych platform".
Czy to wystarczy?
Nowe standardy to zdecydowanie krok w dobrą stronę, ale kluczowe będzie ich egzekwowanie. Hongkong walczy o pozycję azjatyckiego centrum kryptowalut, konkurując z Singapurem i Dubaju. Surowsze przepisy mogą przyciągnąć poważniejszych inwestorów instytucjonalnych, którzy dotychczas ostrożnie podchodzili do rynku krypto ze względu na kwestie bezpieczeństwa.
Dla polskich inwestorów korzystających z hongkońskich platform, nowe regulacje oznaczają większe bezpieczeństwo ich środków, ale prawdopodobnie także wyższe opłaty, które operatorzy będą musieli przerzucić na klientów, aby pokryć koszty wdrożenia nowych systemów bezpieczeństwa.