Ethereum szykuje się do skoku

Ethereum zachowuje się ostatnio w bardzo podobny sposób do akcji małych amerykańskich firm. Analitycy zwracają uwagę, że ta korelacja może być kluczem do zrozumienia, co czeka kryptowalutę w najbliższych miesiącach.

Eksperci z Milk Road zauważyli "niemal niesamowitą" zależność między ceną Ethereum a indeksem Russell 2000. Ten indeks śledzi 2000 mniejszych amerykańskich spółek giełdowych i jest używany do oceny kondycji gospodarki USA.

Co ważne – oba te aktywa bardzo mocno reagują na zmiany stóp procentowych. A Rezerwa Federalna prawdopodobnie będzie je obniżać. Rynek kontraktów terminowych wskazuje na 95,7% szans na obniżkę o 0,25% pod koniec października i 82,2% prawdopodobieństwa kolejnej obniżki w grudniu. Mogą być nawet cztery cięcia z rzędu.

Justin d'Anethan z Arctic Digital tłumaczy, dlaczego to ma znaczenie:

 "W przeciwieństwie do Bitcoina, Ether generuje zysk. To bardzo ważne w sytuacji, gdy obniżki stóp są praktycznie pewne."

Niższe stopy procentowe sprawiają, że inwestorzy chętniej lokują pieniądze w bardziej ryzykowne aktywa, które mogą przynieść większe zyski.

Zarówno Ethereum, jak i Russell 2000 tworzą na wykresach formację zwaną "filiżanką z uchem". To wzór, który często zapowiada dalszy wzrost ceny po okresie konsolidacji.

Michaël van de Poppe z MN Fund wskazuje na dwa dodatkowe czynniki. Po pierwsze, relacja ceny Ethereum do Bitcoina wygląda na to, że osiągnęła dno i jest gotowa do odbicia. Po drugie, cena złota ostatnio wystrzeliła powyżej 4000 dolarów za uncję, co jego zdaniem jest niezrównoważone – kiedy złoto zacznie spadać, kapitał może przepłynąć do bardziej ryzykownych aktywów, w tym do Ethereum.

Ile może wynieść cena?

Analityk Matt Hughes uważa, że Ethereum jest

"gotowe do przebicia na poziom wszech czasów",

o ile utrzyma się powyżej 4350 dolarów. Jego cel to 5200 dolarów. Inny analityk, Poseidon, jest jeszcze bardziej optymistyczny i wskazuje szczyt tego cyklu na 8500 dolarów.