Emeryt stracił wszystkie oszczędności

Emeryt stracił wszystkie oszczędności w oszustwie kryptowalutowym. Sprawą zajmuje się FBI

Emeryt stracił wszystkie oszczędności

Mieszkaniec Shelton w stanie Connecticut, Joe Allen, padł ofiarą oszustwa kryptowalutowego, które całkowicie zrujnowało jego finanse. Emerytowany fizjoterapeuta przez lata budował swoje zabezpieczenie na przyszłość – miał 401(k), IRA oraz inne konta inwestycyjne. Teraz nie zostało mu nic.

*401(k) to amerykański program emerytalny oparty na dobrowolnych wpłatach pracownika i często również pracodawcy

W sierpniu z Allenem skontaktowała się firma  ZAP Solutions.. Oferowano mu pracę zdalną związaną z inwestowaniem w kryptowaluty, która miała przynieść wysokie zyski. Początkowo zainwestował 30 000 dolarów, licząc na zwrot w wysokości 368 000 dolarów. Później, pod wpływem manipulacji, wielokrotnie przelewał kolejne środki. W sumie stracił aż 228 000 dolarów.

Jego matka, Carol Allen, powiedziała, że policja nie daje większych nadziei na odzyskanie pieniędzy. – Ludzie padają ofiarą oszustw, gdy są w trudnej sytuacji i szukają szansy – dodała.

Tego typu działania są częścią coraz popularniejszego schematu oszustw znanego jako „pig butchering”. To długotrwałe manipulacje, w których przestępcy przez tygodnie lub miesiące budują zaufanie, by potem nakłonić ofiary do przekazania dużych sum pieniędzy. Najczęściej kontakt rozpoczyna się w mediach społecznościowych lub na aplikacjach randkowych. Oszuści pokazują fałszywe zyski na realistycznych platformach inwestycyjnych, po czym znikają z pieniędzmi.

Policja w Shelton oraz FBI prowadzą śledztwo. Problem oszustw internetowych narasta w całych Stanach Zjednoczonych. Według FBI, w latach 2020–2024 straty wynikające z cyberprzestępczości wyniosły ponad 50 miliardów dolarów.

Eksperci podkreślają, że choć kryptowaluty takie jak bitcoin czy ethereum mają swoje legalne zastosowania, to niezbędna jest ostrożność. Przed każdą inwestycją warto dokładnie sprawdzić platformę, firmę oraz opinie innych użytkowników. Brak regulacji i nadzoru sprawia, że oszuści mają ułatwione zadanie.

Oszustwa związane z rzekomymi inwestycjami w kryptowaluty to problem, który nie ogranicza się tylko do Stanów Zjednoczonych. Również w Polsce coraz częściej pojawiają się przypadki, w których ludzie tracą oszczędności życia, kuszeni obietnicami szybkiego i wysokiego zysku. Oszuści podszywają się pod doradców finansowych, dzwonią z „centrów inwestycyjnych”, tworzą fałszywe strony internetowe przypominające legalne giełdy. Ofiary zachęcane są do zainstalowania programów do zdalnej obsługi komputera, co pozwala przestępcom przejąć kontrolę nad ich kontem bankowym. W wielu przypadkach osoby przekonane są, że zarabiają, bo widzą na platformie rosnące zyski — niestety, są to tylko symulacje. Kiedy próbują wypłacić środki, kontakt z „doradcą” nagle się urywa, a pieniądze przepadają.