Dodruk akcji, na zakup BTC
Emisja akcji na zakup Bitcoina – nowa forma dodruku i potencjalna pułapka

Coraz więcej firm decyduje się na nietypowy krok – lokowanie swoich rezerw finansowych w Bitcoinie. Tylko w maju 2025 roku aż 16 spółek ogłosiło zakup BTC jako aktywa rezerwowego. Za tym trendem stoją głównie MicroStrategy i japoński Metaplanet, które nie tylko regularnie kupują kryptowaluty, ale także pozyskują na to kapitał poprzez emisję nowych akcji.
Nowoczesny sposób na "dodruk" pieniędzy
Emisja akcji wydaje się bezpieczniejsza od zadłużania się, ale ekonomiści patrzą na to inaczej. Każda emisja nowych akcji rozwadnia wartość już istniejących udziałów – w praktyce jest to forma "dodruku pieniądza", tyle że nie przez bank centralny, lecz przez prywatne firmy.
Problem pojawia się, gdy spółki kupują Bitcoina nie z zysków operacyjnych, ale właśnie z nowo pozyskanych środków. Co się stanie, jeśli wartość kryptowaluty gwałtownie spadnie?
Scenariusz, który może się ziścić
Wyobraźmy sobie sytuację, w której Bitcoin traci połowę wartości w ciągu kilku miesięcy. Firmy z ogromnymi zasobami BTC, zakupionymi po znacznie wyższych cenach, nagle znajdą się pod presją wierzycieli i inwestorów. Rezultat może być dramatyczny: zmuszone do pokrycia zobowiązań spółki rozpoczną masową wyprzedaż Bitcoinów, co jeszcze bardziej obniży ich cenę. Efekt domina nie będzie długo czekać – inne firmy pójdą w ich ślady, pogłębiając kryzys.
Ten schemat nie jest niczym nowym na rynkach finansowych. Przypomina tzw. "margin call cascades" z tradycyjnych krachów giełdowych – spadki wymuszają wyprzedaże, które generują kolejne spadki.
Badania z Journal of Financial Stability pokazują, że firmy trzymające ponad 10% aktywów w zmiennych instrumentach spekulacyjnych mają podwyższone ryzyko upadłości podczas szoków rynkowych. Dane Glassnode ujawniają, że znaczna część korporacyjnych zasobów BTC została zakupiona przy średniej cenie 45-55 tysięcy dolarów. Przy spadku do 30 tysięcy, wiele pozycji znajdzie się głęboko "pod wodą".
Krypto-wersja kryzysu z 2007 roku?
Każda bańka finansowa wydaje się bezpieczna – dopóki nie pęknie. Obecna fala zakupów Bitcoin przez korporacje może przypominać euforię na rynku nieruchomości sprzed kryzysu 2008 roku.
Jeśli globalna gospodarka wejdzie w recesję – co według ekonomistów takich jak Nouriel Roubini to tylko kwestia czasu – apetyt na ryzykowne aktywa drastycznie spadnie. Bitcoin, jako instrument spekulacyjny silnie skorelowany z cyklami rynkowymi, może przeżyć masowy odpływ kapitału.
Wnioski
Kupowanie Bitcoin jako aktywa rezerwowego brzmi nowocześnie i odważnie, ale finansowanie takich zakupów emisją akcji lub długiem może stać się pułapką. W przypadku silnej korekty firmy mogą zostać zmuszone do masowej sprzedaży kryptowalut, wywołując turbulencje na całym rynku.