Cyfrowe dolary zmieniają finanse

Ustawa GENIUS Act zmieni rynek kryptowalut, ale czy banki są gotowe na stablecoiny?

Cyfrowe dolary zmieniają finanse

Senat Stanów Zjednoczonych przygotowuje się do uchwalenia ustawy GENIUS Act, która ma po raz pierwszy ustalić prawne ramy dla emisji i zabezpieczania stablecoinów. To przełomowe prawo pozwoli firmom stojącym za tokenami powiązanymi z dolarem przechowywać rezerwy w bankach, kupować obligacje skarbowe lub pożyczać pieniądze bankom na zasadach podobnych do funduszy rynku pieniężnego.

Celem tej regulacji jest uporządkowanie szybko rozwijającej się części rynku kryptowalut, która zaczyna wywierać wpływ na tradycyjny system bankowy. Kluczową kwestią nie jest to, czy stablecoiny zabierają pieniądze z banków - bo tego nie robią - lecz jaki rodzaj środków zostaje w systemie i kto ponosi związane z tym ryzyko.

Mechanizm przesuwania kapitału

Gdy ktoś tworzy stablecoin używając prawdziwych dolarów amerykańskich, emitent musi umieścić te środki w rezerwach. Pieniądze nie znikają - trafiają na konto bankowe, są inwestowane w dług rządowy lub w krótkoterminowe umowy pożyczkowe zwane umowami repo.

Istotna zmiana polega jednak na tym, że środki te przestają być trzymane na niskoryzycznych, ubezpieczonych przez rząd kontach poniżej 250 tysięcy dolarów. Zamiast tego gromadzą się w masywnych, nieubezpieczonych kontach, które mogą zniknąć w momencie wybuchu paniki. To przekształca stabilną gotówkę detaliczną w niestabilną gotówkę korporacyjną, która nie pozostaje długo w systemie w przypadku problemów.

Presja na depozyty i ubezpieczenia

Analitycy JPMorgan Chase porównali stablecoiny do cyfrowej formy funduszy rynku pieniężnego. Jak napisali: "depozyty bankowe nie są 'niszczone' przez taką zmianę, ale są po prostu przekazywane innym podmiotom gospodarczym."

Problem nie leży w znikaniu środków, lecz w ekspozycji na ryzyko. Banki końcą z większym ryzykiem, a to właśnie niepokoii regulatorów. Badacze z Europejskiego Banku Centralnego jasno to określili: "Zbieranie depozytów od emitentów stablecoinów przekształca depozyty detaliczne, które mogą służyć jako stabilne źródło finansowania dla banków, w niestabilne depozyty, które tego robić nie mogą."

To właśnie przeraża regulatorów. Jeśli zbyt wiele osób przeniesie ubezpieczone depozyty do stablecoinów, banki skończą z kruchymi strukturami finansowania.

Przykład z praktyki - przypadek Circle i SVB

Sytuacja taka miała już miejsce w marcu 2023 roku, gdy Circle Internet Group, firma stojąca za USDC, próbowała wypłacić ponad 3 miliardy dolarów z upadającego Silicon Valley Bank. Transfer nie został zrealizowany przed przejęciem banku przez FDIC, a co gorsza, USDC spadł poniżej 1 dolara na wielu giełdach, tracąc swój peg do dolara.

W swoim publicznym oświadczeniu Circle potwierdziło, że destabilizacja zakończyła się dopiero po tym, jak regulatorzy zagwarantowali wszystkie depozyty w SVB. Firma zmieniła również sposób zarządzania rezerwami, trzymając "znaczną większość" swojej gotówki w globalnie ważnych systemowo bankach, w tym Bank of America, JPMorgan, Citigroup i Wells Fargo.

Duże banki wygrają, małe przegrają

Te gigantyczne instytucje są przygotowane na zarządzanie płynnością, ponieważ już teraz muszą utrzymywać wystarczającą ilość wysokiej jakości aktywów, aby przetrwać duże wahania. To daje im przewagę, gdy emitenci stablecoinów zaczynają przesuwać miliardy dolarów.

Mniejsze banki nie są na to przygotowane. Jeśli zwykli oszczędzający zaczną używać stablecoinów do regularnych wydatków i krótkoterminowych oszczędności, małe banki odczują to jako pierwsze. Ich największa siła - ubezpieczone przez rząd depozyty detaliczne - zostanie podkopana, a główna przewaga stanie się słabością.

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że niektóre duże banki rozważają teraz możliwość emisji własnych stablecoinów. Wall Street Journal poinformował, że główne amerykańskie banki prowadzą wstępne rozmowy na temat wspólnego uruchomienia stablecoina. To odciągnęłoby jeszcze więcej władzy od mniejszych instytucji.

Rosnący ekosystem alternatywnych rozwiązań

Jeśli te same banki, które już dominują w globalnym finansach, zaczną tworzyć własne krypto-dolary, nie będą tylko hostować rezerw - będą kontrolować całą strukturę. Tymczasem ekosystem wokół stablecoinów się rozwija. Ludzie zaczynają zarabiać na samym trzymaniu tych tokenów.

Istnieje już rynek dla stokenizowanych obligacji skarbowych, co oznacza, że ludzie mogą zarabiać na długu rządowym bez konieczności korzystania z banku. To wywiera jeszcze większą presję na banki, aby podnosiły stopy procentowe, co wpływa na ich zyski.