Cła napędzą hossę na bitcoinie?

Taryfowe Bodźce Trumpa Mogą Wywołać Hossę na Bitcoinie?

Cła napędzą hossę na bitcoinie?

Niedawna wypowiedź prezydenta Donalda Trumpa o możliwym podzieleniu się przychodami z ceł z amerykańskimi podatnikami rozbudziła wyobraźnię analityków rynków finansowych. Eksperci zastanawiają się, jak taki zastrzyk gotówki mógłby wpłynąć na rynek kryptowalut.

Czeki stymulacyjne z dochodów celnych?

W czwartkowym wywiadzie dla One America News Network Trump przedstawił pomysł, który budzi zainteresowanie inwestorów. Prezydent zapowiedział, że większość środków z ceł zostanie przeznaczona na spłatę długu publicznego, ale część może trafić bezpośrednio do obywateli.

"Myślimy o kwocie od 1000 do 2000 dolarów – byłoby świetnie" – powiedział Trump, szacując jednocześnie, że dochody z ceł mogą ostatecznie osiągnąć ponad bilion dolarów rocznie.

Perspektywa rynku kryptowalut

Choć plan nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, analitycy z giełdy kryptowalut Bitfinex dostrzegają w tym potencjał dla wzrostu cen bitcoina. W rozmowie z Forbes przyznali, że sama zapowiedź może przyczynić się do dalszego wzrostu wartości najpopularniejszej kryptowaluty.

Eksperci przywołują analogię do sytuacji z czasów pandemii COVID-19. "To mogłoby przypominać to, co obserwowaliśmy po wypłacie czeków stymulacyjnych związanych z COVID" – zauważyli przedstawiciele Bitfinex.

Analitycy podkreślają jednak, że obecna sytuacja różni się od tej sprzed kilku lat. Rynek produktów inwestycyjnych opartych na bitcoinie znacznie się rozwinął. Bitcoin stał się też bardziej mainstreamowym aktywem, co może przyciągnąć uwagę inwestorów detalicznych, którzy wcześniej go ignorowali.

Warto zauważyć, że bitcoin niedawno pobił rekordy cenowe, przekraczając poziom 126 tysięcy dolarów. Co ciekawe, stało się to nawet mimo zamknięcia rządu federalnego, co ugruntowało pozycję kryptowaluty jako aktywa bezpiecznej przystani. Popyt instytucjonalny i obecne momentum wskazują, że hossa może jeszcze potrwać.

Polityczny populizm z ryzykiem dla gospodarki

Choć pomysł wypłaty czeków z dochodów celnych może pomóc Trumpowi zyskać uznanie wśród amerykańskich obywateli, ekonomiści ostrzegają przed katastrofalnymi skutkami takiej polityki. Wysokie cła podnoszą ceny towarów importowanych, co bezpośrednio uderza w portfele konsumentów i napędza inflację. Przedsiębiorstwa zależne od zagranicznych surowców i komponentów ponoszą wyższe koszty, które przekładają się na droższe produkty finalne. Co więcej, wojny handlowe prowokują działania odwetowe innych krajów, co uderza w amerykańskich eksporterów i może prowadzić do utraty miejsc pracy. Historia gospodarcza wielokrotnie pokazywała, że protekcjonizm celny hamuje wzrost ekonomiczny, zakłóca globalne łańcuchy dostaw i w dłuższej perspektywie przynosi więcej strat niż korzyści. Nawet jeśli obywatele otrzymają symboliczne czeki stymulacyjne, ich siła nabywcza zostanie zredukowana przez drożyznę wywołaną samymi cłami – w efekcie to klasyczny przykład dawania jedną ręką i zabierania drugą.