Bitcoiny obalą rząd Czech?

Czechy w politycznym kryzysie. Opozycja domaga się wotum nieufności po skandalu z Bitcoinem

Bitcoiny obalą rząd Czech?

W Czechach wybuchł skandal polityczny, który może doprowadzić do upadku rządu. Wszystko przez sprzedaż Bitcoinów za 45 milionów dolarów.

Historia jest prosta, ale kontrowersyjna. W 2017 roku sądy skazały Tomasa Jirikovsky'ego za prowadzenie nielegalnego sklepu internetowego. Mężczyzna handlował narkotykami i bronią. Władze zabrały mu między innymi prawie 500 Bitcoinów.

W maju tego roku czeskie Ministerstwo Sprawiedliwości sprzedało te Bitcoiny na aukcji za miliard koron czeskich (około 45 milionów dolarów). Wydawało się, że to normalna procedura - sprzedaż skonfiskowanego mienia przestępcy.

Dlaczego wybuchł skandal?

Problem w tym, że nikt dokładnie nie sprawdził, jak przeprowadzono tę sprzedaż. Główna partia opozycyjna ANO zaczęła zadawać niewygodne pytania:

  • Kto dokładnie zgodził się na sprzedaż?
  • Czy ktoś sprawdził, czy te Bitcoiny można legalnie sprzedać?
  • Dlaczego kupujący chcą teraz zwrotu pieniędzy?

Opozycja podejrzewa, że coś było nie tak z całą transakcją. Mówią o korupcji i nieprawidłowościach.

Minister musiał podać się do dymisji

Pavel Blazek, minister sprawiedliwości, nie wytrzymał presji. 30 maja podał się do dymisji. Twierdził, że nic złego nie zrobił, ale chciał chronić rząd przed skandalem tuż przed wyborami w październiku.

Na jego miejsce prezydent mianował Evę Decroix. Nowa minister obiecała, że zbada całą sprawę od początku.

Partia ANO uznała, że to za mało. W czwartek złożyła wniosek o wotum nieufności wobec całego rządu. Alena Schillerova, wiceszefowa partii, powiedziała, że "nie mieli wyboru" - rząd musi odpowiedzieć za ten skandal.

Głosowanie odbędzie się we wtorek. Jeśli rząd przegra, będzie musiał ustąpić. Ten skandal pokazuje, jak skomplikowane są kryptowaluty w polityce. Gdy rząd sprzedaje Bitcoiny zabrane przestępcom, musi to robić bardzo ostrożnie i transparentnie. Każdy błąd może kosztować władzę.

W Czechach sytuacja jest poważna. Rząd może upaść przez Bitcoiny, które kiedyś należały do przestępcy. To pokazuje, jak bardzo świat kryptowalut wpływa już na normalną politykę.