90% mniej ofert pracy w branży
Europejski sektor blockchain w kryzysie. Liczba ofert pracy spadła o 90%

Paradoks współczesnej technologii – podczas gdy świat przeżywa rewolucję cyfrową, a sztuczna inteligencja i blockchain miały zmienić oblicze gospodarki, europejski rynek pracy w tym sektorze przeżywa dramatyczny kryzys. Liczby nie pozostawiają złudzeń: według analityków branżowych spadek liczby ofert pracy w blockchain sięgnął aż 90% w zaledwie trzy lata.
Katastrofa na rynku pracy blockchain
Od 2022 roku liczba ogłoszeń o pracę w sektorze blockchain w Europie skurczyła się o zawrotne 90% – wynika z danych zaprezentowanych przez organizatorów European Blockchain Convention. To nie zwykłe spowolnienie – to załamanie rynku, które dotyka branży, która jeszcze niedawno była symbolem przyszłości i obietnicą tysięcy nowych miejsc pracy.
Analitycy wskazują na trzy główne przyczyny tej zapaści: drastycznie wysokie koszty energii w Europie, które uderzają w energochłonne technologie blockchain, paraliżująco powolne tempo wprowadzania regulacji prawnych oraz konserwatywny system finansowania oparty na tradycyjnych bankach, które z nieufnością podchodzą do nowych technologii.
Exodus talentów za ocean
Konsekwencje są brutalne – europejscy specjaliści blockchain masowo wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych i Azji, gdzie oferuje im się lepsze warunki rozwoju, wyższe zarobki i jaśniejsze perspektywy. Europa, która miała być kolebką innowacji cyfrowych, staje się eksporterem wykształconych kadr do innych regionów świata.
To zjawisko pogłębia się w momencie, gdy globalna gospodarka cyfrowa rośnie w tempie niewidzianym od lat. Podczas gdy inne regiony inwestują miliardy w infrastrukturę blockchain i przyciągają najlepsze umysły, Europa patrzy, jak jej potencjał odpływa gdzie indziej.
Garstka sukcesów nie ratuje całości
Owszem, wciąż pojawiają się europejskie success stories – austriacka Bitpanda czy londyńska Avara (wcześniej Aave), która osiągnęła status unicorna w sektorze DeFi. Ale to zaledwie pojedyncze brylanty na tle szarej rzeczywistości masowego odpływu firm i specjalistów.
Victoria Gago, współzałożycielka European Blockchain Convention, próbuje bronić kontynentu, twierdząc, że popularna narracja o upadku Europy nie oddaje pełnego obrazu. Według niej, podczas gdy Stany Zjednoczone robią hałas głośnymi regulacjami, Europa cicho buduje fundamenty. Problem w tym, że świat technologii nagradza śmiałych, nie cierpliwych.
Fintech jako słaba pociecha
Sektor fintechowy pokazuje pewne oznaki życia – według raportu Finch Capital inwestycje w europejski fintech wzrosły o 23% w pierwszej połowie 2025 roku, osiągając 3,6 miliarda euro. Amerykanie odpowiadają za 28% wszystkich transakcji, ale te liczby nie rekompensują strat w sektorze blockchain.
Cyfrowe euro, nad którym Europejski Bank Centralny pracuje od lat, wciąż pozostaje projektem na papierze. Porozumienie w sprawie kluczowych parametrów jest "bliskie" – jak od miesięcy powtarzają urzędnicy. Tymczasem inne kraje testują swoje cyfrowe waluty w praktyce.
Boom technologiczny, a oferty pracy w blockchain spadły o 90%. Europa traci grunt pod nogami
Paradoks współczesnej technologii – podczas gdy świat przeżywa rewolucję cyfrową, a sztuczna inteligencja i blockchain miały zmienić oblicze gospodarki, europejski rynek pracy w tym sektorze przeżywa dramatyczny kryzys. Liczby nie pozostawiają złudzeń: według analityków branżowych spadek liczby ofert pracy w blockchain sięgnął aż 90% w zaledwie trzy lata.
Katastrofa na rynku pracy blockchain
Od 2022 roku liczba ogłoszeń o pracę w sektorze blockchain w Europie skurczyła się o zawrotne 90% – wynika z danych zaprezentowanych przez organizatorów European Blockchain Convention. To nie zwykłe spowolnienie – to załamanie rynku, które dotyka branży, która jeszcze niedawno była symbolem przyszłości i obietnicą tysięcy nowych miejsc pracy.
Analitycy wskazują na trzy główne przyczyny tej zapaści: drastycznie wysokie koszty energii w Europie, które uderzają w energochłonne technologie blockchain, paraliżująco powolne tempo wprowadzania regulacji prawnych oraz konserwatywny system finansowania oparty na tradycyjnych bankach, które z nieufnością podchodzą do nowych technologii.
Exodus talentów za ocean
Konsekwencje są brutalne – europejscy specjaliści blockchain masowo wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych i Azji, gdzie oferuje im się lepsze warunki rozwoju, wyższe zarobki i jaśniejsze perspektywy. Europa, która miała być kolebką innowacji cyfrowych, staje się eksporterem wykształconych kadr do innych regionów świata.
To zjawisko pogłębia się w momencie, gdy globalna gospodarka cyfrowa rośnie w tempie niewidzianym od lat. Podczas gdy inne regiony inwestują miliardy w infrastrukturę blockchain i przyciągają najlepsze umysły, Europa patrzy, jak jej potencjał odpływa gdzie indziej.
Garstka sukcesów nie ratuje całości
Owszem, wciąż pojawiają się europejskie success stories – austriacka Bitpanda czy londyńska Avara (wcześniej Aave), która osiągnęła status unicorna w sektorze DeFi. Ale to zaledwie pojedyncze brylanty na tle szarej rzeczywistości masowego odpływu firm i specjalistów.
Victoria Gago, współzałożycielka European Blockchain Convention, próbuje bronić kontynentu, twierdząc, że popularna narracja o upadku Europy nie oddaje pełnego obrazu. Według niej, podczas gdy Stany Zjednoczone robią hałas głośnymi regulacjami, Europa cicho buduje fundamenty. Problem w tym, że świat technologii nagradza śmiałych, nie cierpliwych.
Przyszłość w cieniu niepewności
Podczas gdy liczba ofert pracy w blockchain eksploduje w Azji i za oceanem, wielu analityków wskazuje na chroniczną niepewność ekonomiczną Europy jako główny czynnik odpowiedzialny za katastrofalne dane o zatrudnieniu. Europa nie tylko traci talenty, ale także szansę na udział w jednej z najważniejszych rewolucji technologicznych XXI wieku.