UE przyspiesza prace nad własną walutą cyfrową

Cyfrowe euro może zostać uruchomione na Ethereum lub Solana – UE przyspiesza prace nad własną walutą cyfrową

UE przyspiesza prace nad własną walutą cyfrową

Unia Europejska może zaskakująco zdecydować się na wykorzystanie publicznych blockchainów do swojego flagowego projektu cyfrowego euro. To oznaczałoby rewolucyjną zmianę w podejściu do europejskiej waluty cyfrowej.

Według piątkowego raportu Financial Times, UE rozważa uruchomienie długo wyczekiwanego cyfrowego euro na platformach Ethereum lub Solana, rezygnując z pierwotnych planów stworzenia prywatnego blockchain'a. To zaskakująca zmiana kierunku, która może znacząco wpłynąć na dostępność europejskiej waluty cyfrowej.

Wykorzystanie publicznego blockchain'a niewątpliwie zwiększyłoby dostępność cyfrowego euro dla zwykłych użytkowników i deweloperów. Z drugiej strony, urzędnicy unijni mają obawy dotyczące prywatności danych użytkowników na otwartych platformach.

Amerykańska presja zmusza UE do działania

Co sprawiło, że największy blok handlowy świata tak gwałtownie zmienił swoje plany? Odpowiedź tkwi po drugiej stronie Atlantyku. Szybkie uchwalenie kompleksowej ustawy GENIUS Act w Stanach Zjednoczonych, która reguluje rynek stablecoinów, wywołało prawdziwą panikę w Brukseli.

Europejscy urzędnicy obawiają się, że UE może przegrać wyścig o dominację w sektorze stablecoinów z USA. „Błyskawiczne przyspieszenie prac nad cyfrowym euro to bezpośrednia reakcja na amerykańskie działania" – wynika z doniesień źródeł zbliżonych do projektu.

Szczególnie niepokojące dla europejskich decydentów jest to, że amerykańska akceptacja dla stablecoinów może zagrozić pozycji euro na własnym terytorium. Choć na rynku funkcjonują już stablecoiny oparte na euro, ich kapitalizacja rynkowa to zaledwie mały ułamek tego, co osiągają waluty cyfrowe powiązane z dolarem.

Światowy wyścig o cyfrowe waluty

Europa nie jest jedynym regionem, który odczuwa presję związaną z rozwojem stablecoinów. Nawet Chiny – kraj znany z wyjątkowo restrykcyjnego podejścia do kryptowalut – podobno rozważają wprowadzenie stablecoinów opartych na juanie. To dramatyczna zmiana stanowiska, motywowana obawami, że stablecoiny dolarowe jeszcze bardziej wzmocnią hegemonię amerykańskiej waluty.

Również Japonia, piąta największa gospodarka świata, niedawno zatwierdziła swój pierwszy stablecoin powiązany z dolarem. To pokazuje, jak intensywny jest obecnie globalny wyścig o cyfrowe waluty.

Co to oznacza dla polskich inwestorów?

Jeśli cyfrowe euro rzeczywiście pojawi się na Ethereum czy Solana, polscy użytkownicy kryptowalut zyskają znacznie łatwiejszy dostęp do europejskiej waluty cyfrowej. Oznaczałoby to także większą integrację z istniejącym ekosystemem DeFi (zdecentralizowanych finansów), co mogłoby otworzyć nowe możliwości inwestycyjne.

Pozostaje jednak pytanie o regulacje prawne w Polsce i czy NBP będzie gotowy na tak radykalną zmianę w europejskim systemie płatniczym.

Decyzja UE o potencjalnym wykorzystaniu publicznych blockchain'ów do cyfrowego euro to przełomowy moment w historii europejskich finansów cyfrowych. Presja ze strony amerykańskiego rynku stablecoinów zmusiła europejskich urzędników do przyspieszenia prac i rozważenia bardziej otwartych rozwiązań technologicznych. Czy to oznacza początek nowej ery dla europejskich płatności cyfrowych? Najbliższe miesiące przyniosą odpowiedź.