Trump rozważa zwolnienie przewodniczącego Fed
Źródło z Partii Republikańskiej ujawnia – Trump prawdopodobnie zwolni przewodniczącego Fed Jerome'a Powella: "99 procent pewności"

Według informacji z Białego Domu, prezydent Donald Trump poważnie rozważa zwolnienie przewodniczącego Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella. Kwestia ta została poruszona podczas wczorajszego spotkania z republikańskimi członkami Kongresu, gdzie większość prawodawców wyraziła poparcie dla takiego ruchu.
Choć ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, według źródeł z administracji prawdopodobieństwo zwolnienia Powella wynosi 99 procent. Prezydent od dawna krytykuje politykę Fed, szczególnie decyzje o utrzymaniu stóp procentowych na stałym poziomie. W związku z tym rozpoczęto już poszukiwania potencjalnego następcy, mimo że regularna kadencja Powella miałaby trwać do maja 2026 roku.
Informacje te potwierdziła przedstawicielka Florydy Anna Paulina Luna, która w mediach społecznościowych napisała: "Słyszę z bardzo poważnego źródła, że Jerome Powell zostanie zwolniony!" W kolejnym wpisie dodała, że jest "w 99% pewna, że impeachment jest nieuchronny."
Trump ostro skrytykował również kosztowne remonty siedziby Fed w Waszyngtonie. "To hańba. To jest budynek rządowy, nie pałac" - powiedział dziennikarzom. Kontynuując ataki na Powella, dodał: "To kompletnie bezduszna osoba, ale nie wiedziałem, że tak bardzo chce żyć w luksusie."
Powell odpowiedział, że doniesienia medialne są "niedokładne" i zażądał dochodzenia przez inspektora generalnego Fed. W kwietniowym oświadczeniu przypomniał również o prawnych ograniczeniach, powołując się na Fed Act: "Prezydent nie ma uprawnień do usunięcia przewodniczącego Fed. Prawnie możemy być usunięci tylko z poważnych powodów."
Ewentualne zwolnienie Powella mogłoby wywołać poważne turbulencje na rynkach finansowych i ponownie otworzyć debatę o granicach władzy prezydenckiej nad niezależnymi instytucjami. Jim Bianco, prezes Bianco Research, ostrzega przed możliwą wyprzedażą obligacji i gwałtownym wzrostem stóp procentowych. "Wzrost rentowności po obniżkach stóp z końca zeszłego roku pokazuje, jak rynki reagują na niewłaściwy komunikat. To samo może się powtórzyć" - komentuje ekspert.
Dwustronna reakcja rynków na potencjalny kryzys
Reakcja rynków finansowych na ewentualny kryzys zaufania do amerykańskiej gospodarki może być dwojaka. Z jednej strony, kryptowaluty mogą skorzystać na chaosie na rynku obligacji, gdy inwestorzy będą poszukiwać alternatywnych rezerw wartości niezależnych od kontroli rządów i banków centralnych. Bitcoin i inne cyfrowe aktywa mogą zostać postrzegane jako ucieczka przed dewaluacją tradycyjnych walut, szczególnie w przypadku osłabienia dolara i wzrostu inflacji.
Z drugiej strony, rynki akcji w USA oraz kryptowalut mogą zareagować gwałtownymi spadkami, gdy inwestorzy w panice będą uciekać do najbezpieczniejszych aktywów. W sytuacji głębokiej niepewności dotyczącej polityki monetarnej, kapitał może masowo przepływać do gotówki lub złota - tradycyjnych "bezpiecznych przystani" w czasach kryzysu. Historia finansowa pokazuje, że w momentach największego strachu na rynkach, nawet aktywa uważane za alternatywne mogą doświadczyć znaczących wyprzedaży, gdy inwestorzy likwidują wszystkie pozycje ryzykowne w poszukiwaniu płynności.