Ripple kontra SWIFT – pogłoski rosną
Czy Ripple zastąpi SWIFT? Pogłoski po wypowiedzi Erica Trumpa poruszają rynek

Na rynku kryptowalut znów zawrzało po kontrowersyjnych słowach Erica Trumpa podczas konferencji Token2049. Syn obecnego prezydenta USA stwierdził, że kryptowaluty "zastąpią SWIFT", nazywając międzynarodowy system przelewów bankowych "kompletnie zepsutym" i nieprzystosowanym do wymogów nowoczesnej gospodarki.
Wypowiedź ta błyskawicznie wywołała falę spekulacji, a szczególną uwagę przyciągnęła sieć Ripple - jedna z niewielu technologii blockchain opracowywanych specjalnie z myślą o globalnych płatnościach międzybankowych.
Łączenie Ripple z ideą modernizacji lub całkowitego zastąpienia SWIFT nie jest nowością. Brad Garlinghouse, prezes firmy, wielokrotnie sugerował, że rozwiązania bazujące na blockchainie mogą znacząco usprawnić i zabezpieczyć międzynarodowe transfery pieniężne.
Plotki te pojawiają się w szczególnym kontekście - niedawnego spotkania prezydenta Donalda Trumpa z CEO Ripple Bradem Garlinghousem oraz Stuartem Alderoty'm w posiadłości Trumpa na Florydzie. Według wielu obserwatorów rynku, podczas tego spotkania mogły zostać uzgodnione znaczące kwestie dotyczące gospodarki i systemu płatności międzynarodowych. Wypowiedź Erica Trumpa może być więc pierwszym publicznym sygnałem nadchodzących zmian.
Warto przypomnieć, że głównym założeniem Ripple od początku jego istnienia było właśnie zastąpienie przestarzałego systemu SWIFT. Twórcy tej technologii blockchain konsekwentnie dążą do stworzenia szybszej, tańszej i bardziej przejrzystej alternatywy dla obecnego systemu rozliczeń międzynarodowych.
Kluczowe pytanie, które coraz częściej zadają zarówno obserwatorzy jak i inwestorzy, brzmi: czy Ripple rzeczywiście ma szansę stać się nowym standardem globalnych płatności, zwłaszcza w kontekście potencjalnego wsparcia ze strony administracji Trumpa?