Japonia blokuje rozwój kryptowalut
Japońskie startupy kryptowalutowe uciekają z kraju. Problem leży w biurokracji, nie podatkach

Japońskie firmy Web3 masowo przenoszą się za granicę, ale nie z powodu wysokich podatków od zysków z kryptowalut. Prawdziwym problemem jest "skostniały" system regulacyjny, który blokuje innowacje i zniechęca przedsiębiorców do działania w kraju.
Maksym Sakharov, CEO firmy Web3 WeFi, wskazuje na główną barierę rozwoju sektora kryptowalutowego w Japonii. To nie podatki, lecz długotrwały i nieprzewidywalny proces zatwierdzania nowych projektów.
Wprowadzenie nowego tokenu lub przeprowadzenie oferty IEO wymaga przejścia przez dwuetapową procedurę. Pierwszy etap to zatwierdzenie przez JVCEA – lokalną organizację samoregulacyjną. Następnie projekt trafia pod lupę rządowej Agencji Usług Finansowych (FSA).
W praktyce cały proces zajmuje od sześciu miesięcy do roku. Dla startupów oznacza to nie tylko ogromne koszty, ale również ryzyko całkowitego niepowodzenia. Wielu przedsiębiorców, zamiast czekać na niepewną decyzję, wybiera start w krajach o bardziej przyjaznych regulacjach.
Konkurencja nie śpi
Podczas gdy Japonia utyka w biurokratycznych procedurach, inne kraje azjatyckie budują konkurencyjną przewagę. Singapur, mimo surowych przepisów, oferuje jasne wytyczne i przewidywalność. Zjednoczone Emiraty Arabskie stawiają na szybkie decyzje i aktywnie wspierają tokenizację aktywów.
Korea Południowa wybrała odmienne podejście, koncentrując się na obowiązkach bieżących zamiast na skomplikowanych zatwierdzeniach wstępnych. Wszystkie te kraje zyskują dzięki elastyczności i przejrzystości swoich systemów regulacyjnych.
Japonia tymczasem nadal stawia na nadmierną ostrożność, płacąc za to cenę w postaci ucieczki talentów i kapitału.
Reformy nie mogą czekać
Sakharov podkreśla, że sama zmiana przepisów podatkowych, choć potrzebna, nie rozwiąże problemu. Kluczowe jest przede wszystkim zmienienie mentalności urzędników i usprawnienie procesu zatwierdzania projektów.
Ekspert proponuje konkretne rozwiązania: wprowadzenie uproszczonych procedur z określonymi terminami, stworzenie funkcjonalnej piaskownicy regulacyjnej oraz dostosowanie wymagań do rzeczywistej skali projektów.
Bez takich reform japońskie firmy Web3 będą nadal rozwijać się głównie za granicą – nie przez podatki, ale przez niepewność regulacyjną i przewlekłą biurokrację.
Azjatyckie centra innowacji
Region Azji i Pacyfiku pokazuje, jak można skutecznie łączyć innowacyjność z odpowiedzialnością regulacyjną. Hongkong uruchomił niedawno „Ensemble Sandbox" – szybkie centrum testowania innowacji finansowych, które przyciąga globalny kapitał i najlepsze projekty.
Zjednoczone Emiraty Arabskie również stawiają na elastyczne podejście do tokenizacji i nowoczesne prawo, które nadąża za technologicznym rozwojem.
Japonia dysponuje znaczącym potencjałem technologicznym i kapitałowym, ale jeśli nie przyspieszy reform regulacyjnych, może zostać w tyle na własne życzenie.